W Wiśle Kraków humory są dalekie od optymistycznych, a teraz na drużynę spadła jeszcze taka wiadomość. Angel Rodado od początku sezonu szykowany był na następcę Luisa Fernandeza i wywiązywał się z tej roli w kratkę. Z jednej strony zdobył w lidze dziewięć bramek (więcej ma tylko Łukasz Sekulski z Wisły Płock - dziesięć), ale z drugiej trener Radosław Sobolewski cały czas narzeka na skuteczność zespołu. Prezes Wisły Kraków zaskakuje. Jasna deklaracja w sprawie trenera Angel Rodado nie zagra do końca roku Nie zmienia to jednak faktu, że Rodado był najlepszym strzelcem zespołu i jego kontuzja jest dużym osłabieniem. Hiszpan poważnego urazu nabawił się na jednym z treningów. Rodado był pewniakiem trenera Radosława Sobolewskiego, bo niemal wszystkie mecze zaczynał w podstawowym składzie. Wobec jego kontuzji szkoleniowiec będzie musiał szukać nowych rozwiązań w ataku, a okazję do ich przetestowania będzie miał w piątkowym sparingu z Górnikiem Zabrze, który zostanie rozegrany w Myślenicach. Tym spotkaniem krakowianie przygotowują się do końcówki rundy jesiennej, w której mają postawiony jasny cel - wskoczyć co najmniej na szóste miejsce, które daje udział w barażu o awans do Ekstraklasy. Na razie piłkarze Sobolewskiego zajmują dziewiątą pozycję w tabeli i do szóstej tracą dwa punkty, a do końca roku zagrają jeszcze cztery spotkania. Pierwsze odbędzie się 25 listopada przy Reymonta, a rywalem Wisły będzie GKS Katowice. PJ