Przyszedł moment, którego wielu kibiców Wisły jeszcze w życiu nie doświadczyło - drużyna stoi nad przepaścią i dziś, po 26 latach nieprzerwanej gry w Ekstraklasie, może z hukiem wylecieć z piłkarskiej elity. - Nic już nie jest w naszych rękach, ale dalej kluczowy jest dla nas pojedynek z Radomiakiem. Tylko zwycięstwo daje nam szansę i możliwości, by pozostać w Ekstraklasie. Na pewno będziemy walczyć - zapowiadał w piątek trener Jerzy Brzęczek. Szkoleniowiec nie mógł jeszcze wtedy znać rozstrzygnięć w meczach bezpośrednich rywali. A te ułożyły się wybitnie nie po myśli krakowian. Sprawę szczególnie skomplikowała wygrana Zagłębia z Rakowem Częstochowa (1-0), bo to oznacza, że lubinianie już na pewno pozostają w Ekstraklasie. Po remisie z Legią (2-2) utrzymania pewna jest także Jagiellonia. Jakie szansa na utrzymanie ma Wisła Kraków? Wiślacy mają jeszcze szansę dogonić Śląsk Wrocław i Stal Mielec, ale kluczowy będzie wynik w spotkaniu między tymi drużynami (grają dziś o godz. 12.30). Remis lub wygrana Stali da jej utrzymanie, a wtedy Wisła będzie miała szansę dogonić jeszcze Śląsk. By jednak jakakolwiek matematyka miała jeszcze pokrycie w rzeczywistości, to Wisła dziś w Radomiu musi wygrać. Remis może zakończyć się spadkiem lub tylko iluzorycznymi szansami na pozostanie w Ekstraklasie. Problem jednak w tym, że krakowianie na wyjeździe nie zwyciężyli od... 211 dni! - Statystyki są po to, by je przełamywać i właśnie tak chcemy zrobić. Nie mam żadnych zarzutów do zaangażowania chłopaków, ale w meczach nie byliśmy do końca konsekwentni i być może zabrakło też trochę szczęścia, co nie dodawało nam pewności siebie - zaznacza Brzęczek. CZYTAJ TAKŻE: Spadek pogrzebie Wisłę na lata? Skomplikowane położenie Białej Gwiazdy - Z drugiej jednak strony cały czas jestem przekonany, że jesteśmy w stanie zwyciężyć najpierw w Radomiu, a potem przed własną publicznością z Wartą Poznań. Taktycznie nie będziemy robić wielkich zmian i roszad, bo w takich sytuacjach przede wszystkim trzeba zachować chłodną głowę - dodaje szkoleniowiec. Radomiak zajmuje ósme miejsce w tabeli, ale jeśli dziś wygra, wskoczy na szóstą pozycję. Ostatnie spotkanie beniaminka wskazywało jednak, że radomianie myślami mogą być już na wakacjach, bo na swoim boisku zostali rozbici przez Zagłębie 1-6. - Ale w niedzielę spodziewamy się zdecydowanie innej postawy rywala niż w tamtym spotkaniu. Po takiej porażce na pewno będą chcieli pokazać inną twarz i zaangażowanie. Porażka 1-6 na pewno nie jest odzwierciedlenie jakości i umiejętności Radomiaka, więc czeka nas na pewno bardzo trudny mecz - uważa Brzęczek. Radomiak - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Radomiak - Wisła Kraków w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Sport, relacja na Sport.Interia.pl.