<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj!</a> Interia: Cracovia po raz pierwszy w ostatnich latach do derbów przystępuje w roli faworyta. "Pasy" pokonają dzisiaj Wisłę? Krzysztof Bukalski: No nie wiem, nie wiem! Z każdej strony słyszę, że Cracovia jest faworytem i łatwo ogra Wisłę. Ale nie zapominajmy o tym, że to są derby. A one... Rządzą się swoimi prawami! - Dokładnie! To naprawdę jest wyjątkowy i szczególny mecz. Przed derbami faworytów nie ma. Czyli Wisła wcale nie jest skazana na porażkę? - Absolutnie nie. Widzę w tej drużynie potencjał i spore możliwości. Ale pamiętajmy o najważniejszym - ten zespół potrzebuje czasu. To nie działa tak, że przyjdzie pięciu nowych zawodników i oni od razu zaczną grać na wysokim poziomie. Spokojnie. Jak dużo czasu potrzebują nowi piłkarze, aby wkomponować się do składu Wisły? - Tu nie ma reguły. Jeden złapie zrozumienie po trzech meczach, inny po piętnastu. Jedno jest pewne: po tak dużych przetasowaniach w wyjściowym składzie, zgranie zespołu musi trochę potrwać. Na wypracowanie schematów trzeba czasu. Wisła przystąpiła do tego sezonu z praktycznie całkowicie przebudowaną linią pomocy... - Druga linia to newralgiczna formacja, od której na boisku zależy bardzo wiele. Szczególnie w taktyce trenera Kazimierza Moskala, który chce grać atrakcyjną, ofensywną piłkę. Jestem przekonany, że nowych zawodników Wisły stać na wiele, ale muszą dostać czas na zgranie i wzajemne zrozumienie. Bez cierpliwości nie będzie dobrych wyników. Czym zespół Kazimierza Moskala może zaskoczyć Cracovię? - Nieprzewidywalnością. Tak naprawdę wciąż nie wiemy, na co dokładnie stać Wisłę. Liczę na to, że w derbach "Biała Gwiazda" pozytywnie zaskoczy kibiców. To nie będzie łatwe, bo Cracovia - odkąd ten zespół przejął Jacek Zieliński - prezentuje się doskonale. Co się stało, że z drużyny walczącej o utrzymanie, "Pasy" zmieniły się w czarnego konia rozgrywek? - Trener Zieliński wszedł do szatni Cracovii i momentalnie potrafił zmobilizować piłkarzy do lepszej gry. Ten szkoleniowiec po prostu ma to "coś". Przejął drużynę w bardzo trudnym momencie ubiegłego sezonu i całkowicie ją odmienił. Niewielu jest w Polsce trenerów, którzy umiejętności psychologicznej pracy z zawodnikami łączą z naprawdę dużą wiedzą merytoryczną, a u Zielińskiego najwyraźniej idzie to w parze. Eksperci widzą w Cracovii zespół, który może powalczyć w tym sezonie nawet o europejskie puchary. Zgadza się pan z taką opinią? - Nie do końca. Chyba jednak za szybko chcemy tworzyć na papierze wielkie zespoły, gotowe na puchary. Cracovia gra ostatnio dobrze, ma spore możliwości, ale to wszystko nie jest takie proste. Przypomnijmy sobie, jak do Ligi Europejskiej awansował Ruch. Nie dość, że odpadł w kwalifikacjach, to w kolejnym sezonie walczył o utrzymanie w lidze. To świadczy o tym, że tamten wynik to był jakiś jednorazowy wyskok, a potencjał tego zespołu na dłuższą metę nie pozwalał mu grać o wysokie cele. Cracovia na razie gra obiecująco i oby tak było jak najdłużej. Prawdziwą klasę zespołu poznajemy jednak wtedy, kiedy jest on w stanie grać na dobrym poziomie przez cały sezon, lub nawet dłużej. A zatem do dobrej formy "Pasów" należy podchodzić z większą rezerwą? - To pozwala uniknąć bolesnych rozczarowań. Wrócę jeszcze do Ruchu Chorzów, który niedawno miał przecież znakomity sezon. Już wydawało się, że mamy solidnego ligowca, a tu nagle okazało się, że Ruch wcale nie był taki mocny, tylko liga słaba. Ekstraklasa w ogóle jest kompletnie nieprzewidywalna. Zawisza Bydgoszcz przez pół roku przegrywała, a w rundzie wiosennej ostatniego sezonu zaczęła grać znakomicie i była jednym z lepszych zespołów ostatniego półrocza. Trudno powiedzieć, jaka jest prawda o tych zespołach. Nie wiem, czy Cracovia jest taka mocna, jak w ostatnich miesiącach, czy taka słaba, jak przed przyjściem trenera Zielińskiego. Kiedy poznamy prawdę o drużynie "Pasów"? - Jeśli Cracovia będzie potrafiła przez sezon lub dwa walczyć o czołowe lokaty, to będzie można stwierdzić, że mamy klub gotowy na puchary. Przykładem takiego zespołu, który uważam za naprawdę solidnego ligowca, jest Śląsk Wrocław. Ta drużyna w ostatnich latach dość regularnie kończy sezon w czubie tabeli. To pokazuje, że systematyczna praca i rozsądne podejście do budowania drużyny popłaca. Jaki wynik obstawia pan w dzisiejszym meczu? - Wisła wygra 3-1. Chociaż... Cracovię też stać na zwycięstwo. Spodziewam się wielkich emocji, na pewno będzie ciekawie. Rozmawiał Bartosz Barnaś <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz terminarz i tabelę Ekstraklasy</a> <a href="http://www.11na11.pl/" target="_blank">Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!</a>