Jażdżyński z Królewski przeprosili już po meczu z Radomiakiem Pozostali współwłaściciele, którzy w akcji ratunkowej klubu są od jej początku, czyli od stycznia 2019 r. Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski zareagowali na degradacji tuż po fakcie. Obaj przeprosili kibiców na Twitterze. Kuba Błaszczykowski aż do soboty nie zabierał głosu publicznie. Kuba Błaszczykowski wyszedł do kibiców Przed meczem z Wartą wyszedł jednak do kibiców i przemówił do mikrofonu. Nie było mu łatwo wobec faktu, że 90 procent kibiców w geście żałoby ubrało się na czarno, a na transparencie ultrasi nie mieli złudzeń: "Drużyna z przypadku; zarząd piłkarze - ojcowie spadku". Kuba wyszedł na środek boiska, ubrany również na czarno, zwrócił się twarzą do trybuny ultrasów i przemówił. "Przez ostatnie trzy lata zbyt wiele razem przeszliśmy, żeby mnie nie było tutaj i was po prostu przeprosić. Staję przed wami i nie boję się odpowiedzialności. Przez to, co pokazaliście nie zasłużyliście na to, co dzisiaj przeżywacie. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że przyjdzie mi ponieść konsekwencje i pewnie tak będzie. Chciałem w moim imieniu bardzo przeprosić, za to wszystko co musicie przechodzić. Jest mi z tym cholernie ciężko, ale zrobię wszystko - wiem, że to nie brzmi dobrze teraz, ale zrobię wszystko, aby Wisła wróciła tam, gdzie jest jej miejsce. Naprawdę zdaję sobie sprawę z tego, że zaje... Dziękuję" Kuba Błaszczykowski dostał owację na stojąco. Było to kontrastujące zachowanie kibiców, którzy chwilę wcześniej wygwizdywali swych piłkarzy, gdy ich nazwiska odczytywał spiker. Kibice uderzyli w prezesa Dawida Błaszczykowskiego i Jarosława Królewskiego Kibice śpiewali też obraźliwie: "Piłkarzyki, pajacyki", "Zejdźcie z boiska", "To ostatnia sobota dzisiaj się rozstajemy, wypier...". Uderzyli też w Jarosława Królewskiego: "Hej Królewski powiedz szczerze, co tam słychać na Twitterze?" Po przerwie pojawiły się nowe transparenty. Jeden z nich był atakiem na prezesa Dawida Błaszczykowskiego. "Z prezesem Dawidem przy sterze Wisła zły kierunek bierze" "Zatrudnijcie tu fachowców, bo będziecie grać w Ostrowcu". Trybuny rozgrzeszyły tylko czterech piłkarzy: Zdenka Ondraszka, Gieorgija Citaiszwilego, Mikołaja Biegańskiego i Konrada Gruszkowskiego. Pod ich adresem pojawił się napis: "Dzięki za walkę!". Na 25 minut przed końcem Wisły w Ekstraklasie Ondraszek doznał kontuzji kolana i został zniesiony na noszach prosto do karetki. Czytaj także: Prezes D. Błaszczykowski: Wiem, że przepraszam to za mało Węgrzyn: To przygwoździło Wisłę Kraków