Prawnicy klubu z Reymonta twierdzą, że żądania Argentyńczyka są bezzasadne, ale piłkarz musi być pewny swoich racji, skoro nie poprosił o pomoc piłkarskiego sądu polubownego, tylko od razu złożył pozew w krakowskim sądzie pracy. Argentyńczyk zarabia rocznie 240 tys. euro brutto, nie wliczając w to dużych premii. Gdyby Wisła zdobyła mistrzostwo Polski i awansowała do grupowej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów, zarobki Cantoro wzrosłyby do 500 tys. euro!