Słowacki szkoleniowiec Wisłę objął rok temu. Miał być trenerem na lata, który wdroży ofensywny styl i pomoże drużynie odbić się od dolnych rejonów tabeli. Zaczął obiecująco, bo od pokonania Zagłębie Lubin (3-0), ale później było już znacznie gorzej. Pod jego wodzą Wisła rozegrała 21 meczów, zdobyła 21 punktów i zajmowała 13. miejsce w tabeli. Krakowianie fatalnie zaczęli jednak rundę wiosenną i po porażkach z Rakowem Częstochowa oraz Stalą Mielec Gul’a został zwolniony. Zastąpił go Jerzy Brzęczek, który punktował jeszcze gorzej. Za kadencji byłego selekcjonera reprezentacji Polski Wisła wygrała tylko jedno spotkanie, zajęła przedostatnie miejsce w tabeli i spadła do I ligi. Mimo to Brzęczek zachował stanowisko i ma pomóc drużynie w powrocie do Ekstraklasy, choć musiał również zgodzić się na zdecydowaną obniżkę zarobków. Adrian Gul’a trenerem DAC Dunajska Streda Z kolei Gul’a długo nie był na bezrobociu. Jego nazwisko szybko zaczęło pojawiać się na piłkarskiej giełdzie, a najmocniej łączony był ze Spartą Praga. Nic jednak z tego nie wyszło i dziś szkoleniowiec objął słowacki DAC Dunajska Streda. - Wraz z jego przyjściem, mamy nadzieję na powrót stylu typowego dla naszego zespołu, czyli dominującego, energetycznego i ofensywnego futbolu - podkreśla Jan Van Daele, dyrektor sportowy słowackiej ekipy. W poprzednim sezonie DAC zajęło czwarte miejsce w sezonie regularnym i na tej pozycji zakończyło całe rozgrywki. Dzięki temu nowa drużyna Gul’i wystąpi w eliminacjach do Ligi Konferencji. Były trener Wisły na stanowisku zastąpił Portugalczyka Joao Janeiro, który prowadził zespół od 10 listopada 2021 r. Co ciekawe, DAC największe sukcesy w historii świętowało z Peterem Hyballą, który był poprzednikiem Gul’i w Wiśle, ale odchodził skonfliktowany z piłkarzami i władzami klubu. Niemiec w sezonie 2018/2019 doprowadził zespół do wicemistrzostwa Słowacji. PJ