Wygląda na to, że to koniec Forbesa w Wiśle. Zawodnik od początku rundy nie trenował, ponieważ przygotowywał się do transferu. Dostał na to zgodę od klubu, ale wraz z przyjściem Brzęczka sytuacja się zmieniła - Przekazałem Felicio, że nie wyrażam zgody na jego odejście. Chcę, by z nami został i pomógł drużynie w walce o utrzymanie. Z mojej strony decyzja już zapadła... Musimy pokazać, że to trener oraz zarząd Wisły decydują i nie możemy pozwolić na to, by ktoś inny decydował za nas - podkreślał tydzień temu Brzęczek. Forbes, chwilę po rozmowie z Brzęczkiem zgłosił, że jest chory. Powiadomił, że ma gorączkę i nie stawił się na treningu. Minęło kilka dni i w tej sytuacji niewiele się zmienia, co mocno zirytowało Brzęczka. - Jestem nim coraz bardziej sfrustrowany. Od czasu, gdy przekazałem mu decyzję o braku zgody na transfer, Felicio jest chory. Nie chcę tego komentować, ale ta sytuacja pokazuje na kogo mogę liczyć, a na kogo nie. Niewykluczone, że wobec Felicio podejmiemy jakieś drastyczne ruchy - zaznacza szkoleniowiec. Forbes do Wisły dołączył w poprzednim sezonie. W 22 spotkaniach zdobył siedem bramek, ale w tym sezonie idzie mu już znacznie gorzej, bo strzelił tylko dwa gole. Umowa Forbesa obowiązuje do czerwca i coraz więcej wskazuje, że w Wiśle on już nie zagra. Lechia Gdańsk - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Tymczasem piłkarze Jerzego Brzęczka przygotowują się do kolejnej potyczki. W sobotę wiślacy zmierzą się z Lechią w Gdańsku. Spotkanie o godz. 20, transmisja w Canal+ Sport, relacja w Sport.Interia.pl. PJ