Wasilewski wszedł na boisko w 84. minucie przy stanie 3-2 dla "Białej Gwiazdy". W ostatnich minutach wyrównującą bramkę zdobył jednak Vlastimir Jovanović i Wisła nie dowiozła prowadzenia do końca. - Niestety mamy tylko jeden punkt, nie jesteśmy zadowoleni z tego. Straciliśmy dwa punkty - mówił świeżo po meczu Wasilewski. "Wasyl" zdradził też, kiedy zainteresował się powrotem do polskiej ligi. - Gdy grałem w Leicester i byłem w odwiedzinach w Krakowie, to koledzy zapraszali mnie na mecze Wisły. Przez ostatnie trzy miesiące regularnie obserwowałem już, co dzieje się w klubie - powiedział były reprezentant Polski. 37-letni obrońca nie chciał komentować swojego występu. - Ciężko oceniać, to mój pierwszy mecz. Dużo było emocji, jeszcze za szybko, by oceniać. Na to przyjdzie czas - powiedział. - Przede wszystkim myślę o tym, by dobrze przygotować się do reszty sezonu. Mamy jeszcze cztery mecze w tym roku. Ostatnie spotkania gramy co 3 dni, więc trzeba być w dobrej formie fizycznej. Na oceny przyjdzie czas po przepracowaniu okresu przygotowawczego z drużyną. Runda rewanżowa zweryfikuje moje plany na przyszłość - zakończył "Wasyl". WG Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy