Brożek w końcówce spotkania wykorzystał podanie z rzutu wolnego Łukasza Garguły i dał "Białej Gwieździe" trzy punkty. - Nie była to łatwa sytuacja, ciężko było wywalczyć sobie dobrą pozycję do strzału. Dobrze, że w jakiś sposób udało mi się zmieścić piłkę w bramce - powiedział po meczu "Brozio". W pierwszej połowie napastnik Wisły znakomicie poradził sobie z obrońcami Korony, lecz potem koncertowo zmarnował "setkę", podając piłkę bramkarzowi.- Zastanawiam się, co zrobiłem w tej sytuacji. Wszystko było super do momentu aż znalazłem się w polu karnym. Chyba te dwa tygodnie przerwy zrobiły swoje i czucie piłki nie było takie, jak należy. Chciałem strzelić bramkę, a wyszło podanie - skomentował Brożek. - Byliśmy lepszą drużyną i uważam, że zasługujemy na te trzy punkty. Po dwóch słabych meczach wyjazdowych w końcu wygrywamy i to dodaje nam siły. Nie odpuściliśmy i do końca staraliśmy się wydrzeć Koronie te trzy punkty - powiedział podopieczny Franciszka Smudy. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz