- Pod względem mentalnym nasz zespół prezentuje się od początku tego sezonu naprawdę dobrze - zapewniał przed spotkaniem Radosław Sobolewski, trener Wisły. W pierwszej połowie jego piłkarze zrobili jednak wiele, by zadać kłam słowom szkoleniowca. Wpadka piłkarza Wisły Kraków. Jasna deklaracja trenera Krakowianie zaczęli dobrze, bo w 21. minucie Villar precyzyjnie uderzył w długi róg i goście prowadzili. Wiślacy zamiast jednak kontrolować spotkanie, oddali je całkowicie w ręce rywali i zaczęli seryjnie popełniać piłkarskie grzechy. Pierwszy na sumieniu ma kilku graczy gości, którzy najpierw pozwolili na oddanie strzału Willmanowi, a później nie byli w stanie uprzedzić Banaszewskiego, który z bliska dobił piłkę do siatki. Drugi grzech, i to najcięższy, popełnił Duda. Młody pomocnik Wisły w środku pola sfaulował Kolenca i nie byłoby w tym zagraniu nic nadzwyczajnego, gdyby w końcowej fazie wiślak nie podniósł nogi, przez co sędzia zmienił decyzję z żółtej kartki na czerwoną i wyrzucił Dudę z boiska. Przed przerwą Wisła zdążyła popełnić jeszcze trzeci grzech, gdy w ostatniej akcji pozwoliła strzelić bramkę Bidzie, który z kilkunastu metrów pokonał Ratona. Sytuacja Wisły mogła być jeszcze gorsza, ale miała sporo szczęścia. Najpierw Raton odbił strzał z rzutu karnego Kolenca, a następnie krakowianie poradzili sobie z czterema (!) dobitkami. Nie zmieniało to jednak faktu, że Wisła do Bielska-Białej jechała po trzy punkty, ale po pierwszej połowie nie miała żadnego. Bezsilna Wisła W drugiej części wiślakom trudno było cokolwiek zrobić w ofensywie. Grające w przewadze Podbeskidzie kontrolowało spotkanie i próbowało też podwyższyć wynik, ale w kilku sytuacjach na wysokości zadania stanął Raton. Ostateczna decyzja w sprawie kibiców Wisły Kraków. Popłynęły groźby Trener Radosław Sobolewski próbował ratować się poczwórną zmianą, ale krakowianie byli bezsilni. W ofensywie nie byli w stanie nic zdziałać, za to w defensywie popełniali sporo błędów, ale mieli też dużo szczęścia. Wisła na razie zajmuje piąte miejsce w tabeli, Podbeskidzie wskoczyło na 14. pozycję. PJ