"Oczywiście wyniki w lidze są najważniejsze, ale chcę też patrzeć, jak będzie wyglądał rozwój zespołu rezerw i Młodej Ekstraklasy" - dodał szkoleniowiec krakowskiego zespołu. "Chce stworzyć system, który będzie działał przez następne lata. By ktoś, kto przyjdzie po mnie, zobaczył, że coś zrobiłem i będzie mógł coś następnego dołożyć. To się po części udało zrobić w Amice i do dzisiaj szkolenie młodzieżowe w tym klubie dobrze funkcjonuje" - stwierdził trener ekipy z Reymonta. "Nie chcę prowizorki i pracy z doskoku pod hasłem - zróbmy wynik, a potem rozsprzedajmy drużynę. Będę robił spokojnie swoje i nie zrobię nic dla uzyskania doraźnego efektu. Utworzyłem szeroki sztab współpracowników, bym mógł mieć wpływ na całość szkolenia. Mamy szeroka kadrę nie tylko pierwszej drużyny, ale i wśród młodzieży. I pracują z nią dobrzy trenerzy. Chcę tylko wszystko ujednolicić, byśmy wszyscy jako pracownicy Wisły wiedzieli, dokąd zdążamy" - podkreślił Skorża.