Wisła Kraków poprzedni sezon w jakimś stopniu na pewno zaliczy do udanych, ale tylko swoją pucharową przygodę. W Pucharze Polski "Biała Gwiazda" dotarła bowiem aż do finału, a w meczu o tytuł po niezwykle emocjonującej i zaciętej walce pokonali Pogoń Szczecin, zapewniając sobie niespodziewanie prawo udziału w kwalifikacjach do Ligi Europy. Te nasz zespół rozpoczął udanie. Klub Ekstraklasy idzie pod młotek? Mamy stanowisko W pierwszej rundzie drużyna z Krakowa spotkała się z KF Llapi i była wyraźnym faworytem tego dwumeczu. Swój status potwierdziła, wygrywając dwumecz 4:1 i pieczętując awans do kolejnej rundy. Tam na zespół z Krakowa czekał już rywal zdecydowanie mocniejszy, bo Rapid Wiedeń. "Biała Gwiazda" przegrała 1:2 pierwsze spotkanie przed własnymi kibicami. W tamtym starciu Wisła miała wielkie problemy ze skutecznością. Przy lepszym wykorzystywaniu okazji, pewnie mogłaby tamten mecz wygrać. Sukiennicki diagnozuje problemy Wisły Kraków. "Nie jestem w stanie" Podobne problemy pojawiły się także na inaugurację sezonu Wisły w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. Wisła na otwarcie ligowej rywalizacji zremisowała bowiem bezbramkowo z Polonią Warszawa i w tym spotkaniu również miała swoje sytuacje, których nie wykorzystała. Z klubu płyną głosy, które jasno mówią, że nikt nie wie, dlaczego tak się dzieje. Kanonada na igrzyskach, 11 goli w jednym meczu. Kibice przecierali oczy - Na treningach robimy rozmaite ćwiczenia po to, by dochodzić do tych sytuacji, uderzamy, strzelamy. Nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego tak jest, że brakuje tej skuteczności w meczach. Teoretycznie trzeba dobrze dostawić nogę i strzelić, ale nie zawsze to się uda. Każda sytuacja podbramkowa jest inna. Trzeba nad tym pracować, żeby dopieszczać te uderzenia - powiedział w rozmowie z "WP SportoweFakty" Oliwier Sukiennicki, a więc być może najlepszy piłkarz w meczu z Rapidem. - Staramy się zachowywać koncentrację i dobrze wejść w te mecze ligowe, przestawić się z europejskich pucharów na ligę. Tym razem skończyło się remisem, zabrakło konsekwencji w wykończeniu - dodał. Pozostaje mieć nadzieję, że koncentracja i skuteczność będą na odpowiednim poziomie podczas rewanżowego meczu z Rapidem Wiedeń. Tam problemy ze skutecznością mogą mieć fatalne skutki.