"Z olbrzymim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Michała Chądzyńskiego. Nasz wychowanek reprezentował czerwono-biało-czerwone barwy jeszcze przed reaktywacją Klubu, a później, w latach 2018-2020, był zawodnikiem drużyn U-17, U-19 i rezerw." - poinformowała Akademia Widzewa w mediach społecznościowych. - To bardzo smutna wiadomość. Michał zapowiadał się na bardzo dobrego zawodnika. Miał dobrą technikę i spore umiejętności indywidualne. Kiedy później grał w Strykowie, rozmawiałem z jego trenerami i byli zadowoleni - mówi Jakub Grzeszczakowski, trener młodzieży w Akademii Widzewa. Po występach w Zjednoczonych Stryków przeniósł się do Startu Brzeziny, z którym w poprzednim sezonie wywalczył awans do czwartej ligi. - W bieżących rozgrywkach nie grał ze względu na problemy zdrowotne - przyznał Przemysław Gibała, trener Startu w "Dzienniku Łódzkim". - Wiadomość o jego śmierci poraziła nas wszystkich w klubie. Nie podano przyczyn śmierci zawodnika.