W sobotnim sparingu z Chojniczanką (1:2) zabrakło czterech zawodników - oprócz Letniowskiego, Mateusza Michalskiego, Tomasza Dejewskiego i Filipa Zawadzkiego. Największy problem to właśnie brak tego pierwszego, który pełni w zespole ważną rolę w ofensywie Widzewa. Liczby - trzy gole i trzy asysty - to jedno, ale to też zawodnik wykonujący stałe fragmenty, który wiele widzi na boisku i potrafi zagrywać prostopadłe, a czasem niekonwencjonalne piłki. Ile Widzew traci bez Letniowskiego Nieobecność Letniowskiego było już widać w rundzie jesiennej. Kiedy z powodu zapalenia spojenia łonowego zabrakło go w pięciu spotkaniach, Widzew nie wygrał ani razu. Poniósł dwie z trzech porażek w tym sezonie i trzy razy zremisował. A średnia strzelanych goli z dwóch na mecz spadła do jednego. Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa nie potwierdził, że chodzi właśnie o ten problem, ale z naszych informacji wynika, że Letniowski znów się zmaga z zapaleniem spojenia łonowego. Kłopot w tym, że tą dolegliwość trudno jest wyleczyć. Przerwa Letniowskiego - Julka Letniowskiego na razie nie będziemy mieli do dyspozycji. Nie zobaczymy go w najbliższym czasie. Najważniejsze, że wiemy co i jak. Musimy poczekać, żeby określić, jak długo będzie trwała jego przerwa - przyznał trener Niedźwiedź. - W tym tygodniu nie będzie trenował z piłką. Na stronie Jopa Clinic z Torunia tak można przeczytać o tym schorzeniu: "Najczęściej występuje u piłkarzy nożnych i futbolistów amerykańskich. Skoki, ruchy skręcające lub nagłe zmiany kierunku biegu, cięcia i kopania, wspólne dla obu dyscyplin są związane z patogenezą zapalenia kości łonowej. Często jest to kontuzja wykluczająca zawodnika na długi okres czasu z powodu niedokładnej diagnozy. Ponieważ urazy pachwiny zostały uznane za jedne z najtrudniejszych kontuzji sportowych w dokładnym diagnozowaniu i leczeniu. (...) Leczenie polega na wyeliminowaniu aktywności fizycznej, połączeniu terapii manualnej, indywidulanie dobranych ćwiczeń oraz fizykoterapii." Kłopoty Widzewa w drugiej linii Tak więc na razie nie wiadomo, kiedy Letniowski wróci do treningów. Trudno wskazać, jak długo będzie trwało leczenie urazu. Jest jednak niebezpieczeństwo, że piłkarz straci większość okresu przygotowawczego i potrwa zanim wróci do formy. W niedzielę na stronie oficjalnej Widzewa pojawił się komunikat o stanie zdrowia zawodnika, którym była informacja, że w przypadku Letniowskiego "niezbędna będzie dodatkowa zewnętrzna konsultacja, na którą zawodnik otrzymał zgodę ze strony klubu." Brak Letniowskiego to spore problemy dla Widzewa w środku drugiej linii. Zwłaszcza, że do drugiej drużyny zostali przesunięci dwaj defensywni pomocnicy - Patryk Mucha i Abdul Aziz Tetteh. W tej sytuacji w środku pomocy do dyspozycji są Marek Hanousek i Dominik Kun. Z konieczności można tam przesunąć ewentualnie Radosława Gołębiowskiego i Michalskiego, ale ten drugi też leczy uraz. Widzew nie będzie robił transferów "na szybko" W Widzewie trzymają kciuki za powrót Letniowskiego i na razie wykluczają szukanie na siłę zastępcy dla niego. Zwłaszcza, że Mateusz Dróżdż, prezes klubu, pilnuje, by transfery nie nadwyrężyły budżetu klubu. "Nasze stanowisko, co do Julka i innych kontuzjowanych zawodników jest jednoznaczne. Każdy z nich ma nasze całkowicie wsparcie i zrobimy wszystko, aby jak najszybciej wrócili do gry. Nie będzie skreślania nikogo z powodu kontuzji i teraz na szybko robienia transferów." - napisał prezes Dróżdż na twitterze.