Rzeczywiście łodzianie mają problem z bazą treningową. Choć kilka lat temu miasto wybudowało ośrodek treningowy, 15 minut spacerem od stadionu, to jest za mało, a do tego dzielą go z innymi klubami w tym np. rugbistami. Na dodatek przez dobre kilka miesięcy nie można tam korzystać z muraw naturalnych w obawie przed ich zniszczeniem. A jedyne boisko ze sztuczną nawierzchnią było tak wyeksploatowane, że nadaje się do remontu i nie można na nim trenować w obawie przed kontuzjami. W miesiącach zimowych trzeba było szukać boisk, by zajęcia mogły dojść do skutku. Teraz sytuacja ma się zmienić, choć na wybudowanie ośrodka trzeba będzie poczekać. Już na początku roku udało się znaleźć miejsce, gdzie baza powstanie. Miejscowość Bukowiec jest tuż pod Łodzią 15 km od stadionu. Problemem było znalezienie pieniędzy na inwestycje, bo właściwie przyznał, że sam nie jest w stanie w całości sfinansować budowy. Widzew Traing Center z licencją na drugą ligę Wydaje się, że ten problem udało się przezwyciężyć. Ośrodek ma kosztować pond 40 mln zł. Widzew złożył wniosek o finansowanie w z rządowego "Programu rozwoju infrastruktury piłkarskiej - edycja 2023" i dostał 10 mln zł. Kolejne 13 mln zł ma zapewnić "Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu". Reszta zostanie po stronie Widzewa. Dzięki temu łódzki klub zrobił kolejny krok w kierunku bazy i mógł też pokazać jak będzie wyglądała. Z Widzew Training Center ma korzystać pierwsza drużyna i najstarsze grupy młodzieżowe. Na dziewięciu hektarach. Powstaną dwa boiska naturalne, w tym jedno z podgrzewaną murawą. Obiekt ma spełniać warunki licencyjne II ligi, a zadaszone trybuny pomieszczą 950 osób. Będzie też budynek z zapleczem dla pierwszej drużyny: szatnie, sala konferencyjna, siłownia i strefa odnowy. W planach są też kolejne boiska. Budowa powinna ruszyć jesienią 2024 roku, a ośrodek będzie gotowy dwa lata później. - To milowy krok w historii Widzewa. Te pieniądze dadzą podstawę do postawienia solidnych fundamentów na przyszłość - umożliwią budowę pierwszego ośrodka treningowego z prawdziwego zdarzenia, którego właścicielem będzie klub - mówił Michał Rydz, prezes Widzewa.