Brazylijski obrońca i litewski pomocnik należeli do grupy zawodników, wobec których Widzew miał bardzo duże zaległości finansowe. Pełnomocnik Dudu, któremu klub był winien ponad 400 tys. zł, złożył nawet w PZPN wniosek o nie przyznanie Widzewowi licencji, jeśli ten nie ureguluje swoich zobowiązań. Ostatecznie umowy Dudu i Panki zostały rozwiązane za porozumieniem stron. To kolejni podstawowi gracze Widzewa, którzy z powodów finansowych żegnają się z tym klubem. Wcześniej umowę rozwiązał Portugalczyk Bruno Pinheiro. W zespole nie będzie też dłużej grał Nigeryjczyk Ugochukwu Ukah. Przy al. Piłsudskiego zostanie natomiast Dhifallah, który przyszedł tu w rundzie wiosennej zakończonego niedawno sezonu. W dziewięciu meczach strzelił cztery gole, co przesądziło o tym, że władze klubu zdecydowały się przedłużyć z nim umowę na kolejny rok. - Sprowadzając Mehdiego, liczyliśmy na jego doświadczenie, które miało wzmocnić zespół w ofensywie. Swoimi występami potwierdził, że potrafi zdobywać gole. Mamy nadzieję, że po przepracowaniu całego okresu przygotowawczego będzie w jeszcze lepszej formie - powiedział trener Widzewa Radosław Mroczkowski.