Widzew w pogoni za rekordem zwycięstw
Piłkarze Widzewa wygrali w lidze już siedem meczów z rzędu. Jeśli w niedzielę (godz. 18, transmisja Polsat Go Box Sport) pokonają GKS Jastrzębie, wyrównają klubowy rekord liczby zwycięstw na własnym stadionie.

Seria ośmiu wygranych z rzędu przytrafiła się łodzianom trzykrotnie. W sezonie mistrzowskim 1995/96 (30.03.1996 - 12.06.1996) i wicemistrzowskim 1998/1999 (17.10.1998 - 12.05.1999). Na kolejną trzeba było czekać 17 lat i doszło do niej w czwartej lidze (19.03.2016 - 18.05.2016). Teraz łodzianie są na dobrej drodze, by to osiągnięcie wyrównać. Jeśli to się uda, to w 14. kolejce staną przed szansą, by ustanowić klubowy rekord. 24 października podejmą ŁKS.
Passa Widzewa zaczęła się...
Trwającą passę zwycięstw u siebie widzewiacy rozpoczęli jeszcze w poprzednim sezonie. W ostatniej kolejce pokonali przy al. Piłsudskiego Odrę Opole 2-1. W tym sezonie w domu wygrali z Sandecją Nowy Sącz (3-0), Chrobrym Głogów (2-0), Stomilem Olsztyn (2-0), Górnikiem Polkowice (4-2), GKS Katowice (3-1) i Skrą Częstochowa (4-0).
Siódmy rywal w tym sezonie na własnym boisku na papierze wydaje się najłatwiejszą przeszkodą. GKS Jastrzębie zajmuje bowiem ostatnie miejsce w tabeli. Podopieczni trenera Jacka Trzeciaka zdobyli tylko siedem punktów, ale na wyjazdach napędzili stracha rywalom - zremisowali z ŁKS i Miedzią Legnica, minimalnie ulegli Koronie Kielce (1-2), a z Chrobrym drugą bramkę stracili dopiero w 81. minucie. Ostatni mecz w lidze przegrali jednak aż 1:5 w Jastrzębiu z Arką.
Trener Widzewa: Nie patrzeć, gdzie w tabeli jest rywal
- Jeśli chcemy wygrywać, to nie powinno się w ogóle patrzeć w tabelę ani na to, gdzie jest przeciwnik. Trzeba się skupić na swoich zadaniach i na tym, co my chcemy zrobić. Wierzę, że nasi piłkarze i my wszyscy utrzymamy koncentrację, jak to miało miejsce wcześniej - twierdzi Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa. - Poza wpadką z Arką GKS nieźle radził sobie z drużynami z czołówki. Nie chodzi więc o rywala, ale o nas, o naszą mentalność i utrzymanie koncentracji i dyscypliny.
- Rywal próbuje grać piłką i wykorzystywać dobrze dysponowanego napastnika, któremu stara się posyłać podania. Nasi obrońcy są jednak przygotowani na taką walkę fizyczną, więc powinniśmy to zagrożenie zneutralizować - dodał Jakub Wrąbel, bramkarz Widzewa.
AK






![Co za wymiana, piłka nie chciała spaść. "Klasa siatkarska" [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000M2RD9DN70F5FO-C401.webp)




