- Mam przygotowaną specjalną taktykę na mecz z Widzewem - odgrażał się przed wyjazdem do Łodzi trener Wisły Tomasz Kulawik. Zapowiedzi szkoleniowca krakowian nie były jedynie pustymi słowami. Wiślacy rozpoczęli agresywnie, groźnie atakowali skrzydłami i już w drugiej minucie cieszyli się z prowadzenia. Kew Jaliens podał na prawe skrzydło do Maora Meliksona, a ten dograł na siódmy metr do Rafała Boguskiego, który wpakował piłkę do bramki. To był pierwszy gol napastnika "Białej Gwiazdy" w tym sezonie. 11 minut później po bardzo podobnej akcji było już 2-0 dla Wisły. Boguski raz jeszcze z bliskiej odległości pokonał Macieja Mielcarza. Zmienił się tylko asystent. Tym razem gola dla krakowian wypracował Ivica Iliev. Gospodarze nie załamali rąk po koszmarnym początku i zabrali się za odrabianie strat. Kontaktowego gola zdobyli po koronkowej akcji. Mariusz Rybicki piętą zgrał piłkę na lewe skrzydło do Marcina Kaczmarka, ten mocno dośrodkował prosto na głowę Mahdiego Ben Dhifallaha, który precyzyjnym uderzeniem pokonał Siergieja Pareikę. Akcja - stadiony świata! W 52. minucie powinno być 2-2. Po strzale Dhifallaha z kilku metrów piłka trafiła jednak w słupek. Sześć minut później efektowną akcję wyprowadzili wiślacy. Melikson podał przed pole karne do Łukasza Garguły, ten odegrał jeszcze do Ilieva, który uderzył mocno z 20 metrów, ale prosto w ręce dobrze ustawionego Mielcarza. Od 61. minuty Wisła musiała radzić sobie bez Meliksona. Pomocnik krakowian opuścił boisko kulejąc. Przez kilka minut sztab medyczny próbował postawić go na nogi, ale w pewnym momencie skapitulował i miejsce reprezentanta Izraela zajął Cwetan Genkow. Na kwadrans przed końcem szanse Widzewa na doprowadzenie do remisu pogrzebał Dhifallah. Napastnik gospodarzy, który miał wcześniej na koncie żółtą kartkę, zagrał piłkę ręką i sędzia bez wahania pokazał mu drugą żółtą i w rezultacie czerwoną kartkę. Zobacz raport meczowy ze spotkania Widzewa z Wisłą Wyniki, strzelcy bramek, tabela i terminarz Ekstraklasy - sprawdź!