Łodzianie w 11 spotkaniach osiem razy wygrali, dwa razy zremisowali i raz przegrali. Mają 26 punktów, dwa więcej od Korony Kielce i pięć od trzeciego GKS Tychy. W sobotę pokonali w Niepołomicach Puszczę 1:0. Metamorfoza Widzewa - Komentowałem to spotkanie. Widzew gra efektywnie i efektownie. Może nie przez całe spotkanie, ale długimi fragmentami. Zwłaszcza w pierwszej połowie przeważał. Widzewiacy potrafią pomysłowo rozrywać rzuty wolne czy rzuty rożne i właśnie w ten sposób zdobyli gola - mówi Kudyba. - W końcówce Puszcza przycisnęła, ale Widzew przetrwał i wrócił do Łodzi z kompletem punktów. Łodzianie w poprzednim sezonie grali bardzo przeciętnie i zajęli dopiero dziewiąte miejsce. Byli mało skuteczni - tylko 30 goli w 34. kolejkach. W przerwie letniej w zespole doszło do rewolucji kadrowej, a także przyszedł nowy trener. Mimo to zespół od początku bardzo regularnie punktuje. Sebastian Staszewski, Radosław Majewski i Sławomir Peszko o polskiej Ekstraklasie - Oglądaj teraz! Trener Widzewa wszystko poukładał - Trener Janusz Niedźwiedź w krótkim czasie wykonał z zespołem kolosalną robotę. Bardzo dużą wagę przykłada do szczegółów i to sprawia, że drużyna tak dobrze funkcjonuje. Sporo zawodników odeszło, a szkoleniowiec wszystko świetnie poukładał i to pod każdym względem: motorycznym, taktycznym i mentalnym - twierdzi Kudyba. Odeszło 15 zawodników, przyszło 11, ale przede wszystkim, ci, którzy w poprzednim sezonie spisywali się słabo, są teraz w formie. Dotyczy to przede wszystkim Marka Hanouska czy Dominika Kuna. Na dodatek okazało się, że dobrze spisują się też widzewscy młodzieżowcy. Powołania do reprezentacji U-20 dostali Radosław Gołębiowski i Bartosz Guzdek (cztery gole w lidze, jeden w Pucharze Polski). Pokazał się też Kacper Karasek (bramka w lidze i PP). Młodzież Widzewa lepsza od obcokrajowców - A na ławce siedzą sprowadzeni latem Portugalczyk, Hiszpan i Włoch. Guzdek strzelił ważne bramki, Karasek ma spore umiejętności techniczne. W Widzewie jest balans między młodzieżą, a doświadczeniem. W poprzednim sezonie za dużo było tych starszych zawodników i zespół człapał. - Rzeczywiście Hanousek i Kun, to zupełnie inni zawodnicy niż jeszcze wiosną - przypomina Kudyba. Lider Widzewa dużo widzi 30-letni Czech wyrósł na lidera zespołu. Kun ma na koncie już pięć asyst. Gole dla Widzewa w tym sezonie strzeliło już 15 zawodników. Z drugiej strony stracił zaledwie osiem bramek, mniej tylko Korona. - Hanousek w tym i poprzednim sezonie to dwaj różni zawodnicy. Lubię takich środkowych zawodników na pozycję nr 6 lub 8, którzy są zrównoważeni w ofensywie i defensywie. On dużo widzi, odbiera sporo piłek i potraf zagrać świetną prostopadła piłkę lub na skrzydło - wylicza Kudyba. - Widzew ma też kilka innych ważnych filarów jak choćby w bramce Jakuba Wrąbla, który uratował wygraną w Niepołomicach czy Krystiana Nowaka w obronie. Widzew inny niż ŁKS Poprzedni sezon pokazał jednak, że zespół, który na początku bryluje, nie może spocząć na laurach. Rok temu ŁKS po 11. kolejkach miał nawet dwa punkty więcej, ale i tak nie awansował do ekstraklasy. - Nie widzę takich niebezpieczeństw przed Widzewem. Jakiś kryzys na pewno się pojawi, ale nie sądzę, by na większą skalę. Trener ma pomysł i kupił tym zespół. Widzew jest dobrze zbalansowany - podkreśla Kudyba. - Szkoleniowiec już wcześniej świetnie pracował w Rzeszowie czy w Polkowicach, w których z Górnikiem awansował do pierwszej ligi. Dobrze rotuje zawodnikami. Nie przytrafiają się im mechaniczne kontuzje i wydaje się też, że proces treningowy jest dobrze prowadzony, bo nie ma innych urazów. Atutem Widzewa jest też własny stadion, na który wróci w niedzielę w meczu z GKS Jastrzębie. Przy al. Piłsudskiego wygrał wszystkie sześć spotkań, strzelił 18 goli i stracił tylko trzy. - A do tego kilkanaście tysięcy kibiców na trybunach. Piłkarze i trener wytrzymują presję. Zespół jest na dobrej drodze, by wywalczyć awans. Zwłaszcza że pewnie zimą będą jakieś wzmocnienia. Na tę chwilę poza miejscem w tabeli uważam, że Widzew prezentuje najlepszą piłkę - kończy Kudyba. AK