Do sporej kontrowersji w meczu Widzew Łódź - Raków Częstochowa doszło w 30. minucie. Bramkarz Rakowa Vladan Kovačević na przedpolu karnym skiksował wybijając piłkę. Futbolówka niefortunnie poleciała w narożnik pola karnego, gdzie okazję na oddanie strzału na pustą bramkę miał Łukasz Zjawiński. Gdy zawodnik Widzewa składał się do oddania strzału, nagle upadł na murawę, sugerując że był faulowany przez będącego obok Frana Tudora. Sędzia Tomasz Kwiatkowski nie dopatrzył się przewinienia i nie zdecydował się na odgwizdanie faulu. Nietypowa sytuacja w meczu Widzew - Raków. VAR zawołał sędziego, a zmiany decyzji nie było Odmiennego zdania byli sędziowie VAR, których funkcję pełnili Tomasz Musiał i Michał Obukowicz. Wezwali oni swojego kolegę do monitora VAR w celu wideo weryfikacji, gdyż ich zdaniem doszło do przewinienia, a Tudorowi należała się czerwona kartka za przerwanie realnej szansy na zdobycie bramki (tzw. DOGSO). Tomasz Kwiatkowski po obejrzeniu powtórek postanowił podtrzymać swoją decyzję, gdyż jego zdaniem nie doszło do przewinienia. Wydaje się, że decyzja warszawskiego arbitra była prawidłowa. Na powtórkach trudno dopatrzeć się czy faktycznie doszło do podstawienia nogi - nie widać momentu potencjalnego kontaktu, który mógł spowodować upadek. Co prawda w momencie upadku Fran Tudor miał rękę opartą na plecach Zjawińskiego, jednak nie możemy tego oceniać jako ewidentne pchnięcie, które powoduje upadek, a w konsekwencji faul. W środowisku piłkarskim mówi się, że było to po prostu zbyt miękkie. Zgodnie z przepisami gry sędziowie VAR, powinni interweniować tylko w przypadku oczywistego błędu arbitra. Trudno zatem zrozumieć dlaczego w tej sytuacji, Kwiatkowski był przywołany do monitora VAR.. Poważny błąd sędziów w meczu Widzew Łódź - Raków Częstochowa Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy meczu Widzew - Raków, doszło do poważnego błędu sędziego. Ivi López w polu karnym Widzewa składał się do oddania strzału i w tym momencie na jego postawną stopę nadepnął Martin Kreuzriegler. Było to na tyle mocne nadepnięcie, że gwiazdor Rakowa Częstochowa odczuł spory ból, oddał nieczysty strzał na bramkę i upadał murawę. Sędzia Tomasz Kwiatkowski pozostał jednak niewzruszony i nakazał kontynuować grę. Gdy realizator zaprezentował powtórki, wydawało się że za chwilę będziemy świadkami kolejnej interwencji VAR w tym spotkaniu. Niestety tak się nie stało. Tomasz Musiał i Michał Obukowicz nie zdecydowali się na przywołanie swojego kolegi do monitora i zmianę decyzji. Niestety, uważam że sędziowie popełnili poważny błąd, gdyż Ivi López został sfaulowany zanim oddał strzał. Co więcej był to faul nierozważny - tzw. stempel, za który karze się winnego żółtą kartką. Czytaj także: To on jest uważany za winowajcę transferów Lecha Poznań Czytaj także: Kuriozalna sytuacja w meczu Jagiellonia - Korona