Mielcarz miał do tej pory pewne miejsce między słupkami. Grał we wszystkich dotychczasowych meczach tego sezonu, ale na kolejny występ będzie musiał poczekać kilka miesięcy. Czeka go teraz operacja, a później rehabilitacja, która może potrwać pół roku. Kontuzja Mielcarza spowodowała, że szansę gry otrzyma Dragojevic, który do Widzewa trafił przed rozpoczęciem bieżącego sezonu. Dobrze prezentował się w sparingach, a teraz będzie miał szansę potwierdzić, że zasługuje na grę w wyjściowej jedenastce. "Cieszymy się z tego, że mamy w kadrze zawodnika, który może spokojnie wejść do bramki, nie osłabiając drużyny. Sam jednak jestem ciekawy, jak zagra w meczu o stawkę. Zawodnik, który wcześniej nie grał, musi mieć trochę czasu na to, by wejść w rytm meczowy. W pierwszych spotkaniach musimy więc być dla niego wyrozumiali" - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Widzewa Radosław Mroczkowski. Mielcarz nie będzie jedynym zawodnikiem z podstawowego składu, z którego szkoleniowiec nie będzie mógł w piątek skorzystać. Kolejnym nieobecnym będzie Radosław Bartoszewicz, który musi pauzować za żółte kartki. "Nie podjąłem jeszcze decyzji, kto go zastąpi" - powiedział Mroczkowski. Dodał, że w piątek jego podopieczni będą musieli mocno się napracować, by strzelić bramkę poznańskiej drużynie. "Lech bardzo solidnie prezentuje się w defensywie. Ma w składzie zarówno bardzo doświadczonych jak i młodych zawodników i takie zestawienie daje efekty. Dobrze prezentują się na boisku, co ma swoje odzwierciedlenie w ligowej tabeli. Nie ma jednak nad nami dużej przewagi punktowej, co zapowiada zacięte spotkanie" - powiedział Mroczkowski. Mecz Widzewa z Lechem rozpocznie się w piątek o 20.45. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/widzew-lodz-lech-poznan,3604">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Widzew Łódź - Lech Poznań!</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy</a>