W łódzkim już właściwie tradycją stało się, że transfery zapowiadane są za pomocą rebusu w mediach społecznościowych i kibice głowią się nad rozwiązaniem. Tym razem podpowiedzią był utwór "One Night In Ibiza" Mike Candys & Evelyn. Okazało się, że chodzi o Juana Ibizę, który ostatnio grał w... UD Ibiza. 28-letni lewonożny stoper ma poprawić grę w defensywie łodzian. Widzew w tym sezonie broni najgorzej obok Puszczy Niepołomice. W siedmiu meczach stracił 12 bramek, czyli średnio 1,71 gola na spotkanie. W ubiegłym roku to było sporo mniej - 1,38. Juan Ibiza z Ibizy do Widzewa Ibiza jest lewonożnym zawodnikiem, a to oznacza, że będzie konkurentem dla pozyskanego latem Luisa Silvy. Portugalczyk spisuje się bardzo słabo. W sześciu występach zobaczył dwie czerwone i dwie żółte kartki. W niedzielę w meczu z Legią w doliczonym czasie spowodował rzut karny i zniweczył szansę na zdobycie choćby punktu. Rzut karny wykorzystał Josue i Widzew przegrał 1:3. Alternatywą ma być właśnie Ibiza. Dużą część kariery spędził w Villarreal. Występował także w Almerii, CE Sabadell, a od 2021 w UD Ibiza w drugiej lidze hiszpańskiej. Na tym poziomie w sumie rozegrał 113 spotkań (strzelił pięć bramek). Na tym poziomie grał dość regularnie od sezonu 2018/2019. Widzewpo siedmiu kolejkach zajmuje dwunaste miejsce - dwa mecz wygrał, jeden zremisował, ale już cztery przegrał. Przewaga nad ostatnią Koroną Kielce to tylko dwa punkty. W klubie zastanawiano się nad przyszłością trenera Janusza Niedźwiedzia, ale choć nadeszła przerwa reprezentacyjna, która sprzyja zmianom szkoleniowców, w łódzkim klubie na razie nie będzie roszady.