- Rozumiemy, że PZPN chce podjąć decyzję zgodnie z aktualnym stanem prawnym. Kluczowe jest jednak ustalenie, jaki jest ten stan prawny. Jesteśmy po konsultacjach z wieloma ekspertami w tej dziedzinie. Po wstępnych analizach zgodnie wskazywali, że kara nałożona na Widzew nie może być wykonana, bo została orzeczona na sezon 2008/2009, który już się zakończył - poinformował prezes Widzewa Marcin Animucki. Działacze Widzewa twierdzą też, że cofnięcie przez Sąd Najwyższy sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl nie może skutkować wykonaniem kar dyscyplinarnych nałożonych na klub przez PZPN, gdyż byłoby to sprzeczne z procedurą karną. - PZPN na pewno zdaje sobie sprawę, że nie może działać pochopnie i nagle zarządzić o degradacji klubu wbrew jednoznacznym konsekwencjom prawnym. Gdyby Trybunał Arbitrażowy ponownie umorzył postępowanie przeciwko klubowi albo zobowiązał PZPN do przeprowadzenia rzetelnego postępowania dowodowego, to jak w trakcie sezonu przywrócić klub do Ekstraklasy? - pyta Animucki. 23 lipca 2008 roku Trybunał Arbitrażowy uchylił decyzję PZPN o degradacji Widzewa o jedną klasę rozgrywkową uznając, że czyny korupcyjne uległy przedawnieniu. Na mocy tego postanowienia łódzki klub występował w zakończonym niedawno sezonie w pierwszej, a nie w drugiej lidze i zajmując pierwsze miejsce w tabeli wywalczył awans do ekstraklasy. PZPN nie pogodził się z decyzją Trybunału i zaskarżył ją do Sądu Najwyższego. Skarga została uznana za zasadną. 10 czerwca SN uznał, że czyny korupcyjne łódzkiego klubu nie powinny być przedawnione i nakazał Trybunałowu ponowne rozpatrzenie sprawy. Trybunał czeka teraz na przekazanie przez SN akt i wyroku wraz z uzasadnieniem. Niedawno zarząd PZPN zdecydował, że najpóźniej 15 lipca Komisja ds. Nagłych podejmie ostateczną decyzję w sprawie składu poszczególnych klas rozgrywkowych. Z kolei podczas czerwcowego zjazdu PZPN uchwalono, że jeśli do tego czasu Trybunał nie ogłosi wyroku, za wiążące przyjęte zostaną decyzje organów dyscyplinarnych związku. Wtedy Widzew grałby w 1. lidze.