Pawłowski to siła napędowa Widzewa. Do łódzkiego klubu wrócił po dziewięciu latach i od razu stał się gwiazdą drużyny. Przyszedł przed rundą wiosenną jeszcze do pierwszoligowego zespołu i wydatnie pomógł w awansie do Ekstraklasy (6 goli i dwie asysty). W poprzednim sezonie też błyszczał. Bez jego dziesięciu bramek i czterech asyst nie byłoby mowy o utrzymaniu się w lidze. W bieżących rozgrywkach też był najlepszym zawodnikiem drużyny. Zdążył strzelić trzy gole i mieć udział w kolejnych trzech. Takie same liczby ma jeszcze tylko Jordi Sanchez. Tyle że to Pawłowski jest liderem i z nim najmocniej utożsamiają się kibice łódzkiego klubu. Pawłowski grał na środkach przeciwbólowych W ostatnich dwóch meczach zagrał jednak słabiej. Jak się okazało, powodem była kontuzja pleców. Zawodnik grał i trenował z pomocą środków przeciwbólowych, co miało ogromny wpływ na jego postawę. W spotkaniu ze Stalą Mielec, choć był na boisku przez 88 minut, to zaliczył zaledwie 14 kontaktów z piłką. W niedzielę nie było go w ogóle w kadrze na mecz z Ruchem Chorzów, który z powodu zalania boisko nie zostało rozegrane. Jak się okazuje Pawłowski "jest w trakcie leczenia zachowawczego, a rehabilitacja ma potrwać minimum 4-6 tygodni" - informuje klub. Gdyby udało się w tym czasie doprowadzić zawodnika do zdrowia, to być może zdążyłby na ostatnią kolejkę rundy jesiennej. Ale to wątpliwe, by się udało. Widzew stracił też Sebastiana Kerka. O Niemca łódzki klub zabiegał bardzo długo i pozyskał dopiero tydzień przed zamknięciem okna transferowego. Z przyjściem Kerka wiązano duże nadzieje, ale 29-letni pomocnik nie był od razu gotowy do gry. Po ponad trzech tygodniach treningów zadebiutował, pokazał próbkę umiejętności, ale w meczu ze Stalą Mielec doznał kontuzji stawu skokowego i czeka go zabieg. W rundzie jesiennej na boisku też się raczej nie pojawi. Wcześniej kontuzji doznał filar obrony Serafin Szota i też gotowy będzie dopiero na rundę wiosenną. Także w każdej formacji Widzewowi wypadł podstawowy zawodnik. Jedyna dobra wiadomość to powrót do treningów z zespołem Fran Alvareza. Hiszpan zdążył zdobyć jednego gola.