To miało być piłkarskie święto. Piłkarska Ekstraklasa po ośmiu latach przerwy miała dziś wieczorem powrócić do #SerceŁodzi na stadion Widzewa Łódź. O 20 piłkarze RTS mieli zmierzyć się z Lechią Gdańsk, ale obfite opady deszczu sprawiają, że mecz stanął pod ogromnym znakiem zapytania. To jakieś fatum, bo gdy w 2014 r. Widzew opuszczał najwyższy szczebel rozgrywek, ostatni domowy mecz z Piastem Gliwice również został przerwany przez ulewę i dokończony dopiero następnego dnia. Lokalne media podkreślają, że dopiero w piątek zakończono układanie nowej murawy na stadionie przy al. Piłsudskiego 138, co czyni ją szczególnie wrażliwą na anomalia pogodowe. Ewentualne przełożenie meczu beniaminka Ekstraklasy nie byłoby pierwszą imprezą w Łodzi, która nie odbyłaby się w ten weekend. Odwołano już starcie Orła Łódź z Stelmet Falubazem Zielona Góra w ramach fazy play-off żużlowej I ligi. Rzecznik Widzewa, Marcin Tarociński informuje, że ostateczna decyzja odnośnie rozegrania meczu zostanie podjęta o godz. 18 po spotkaniu z udziałem delegata i międzynarodowego arbitra wyznaczonego na to spotkanie, Szymona Marciniaka. W kolejnym komunikacie przedstawiciel RTS wlał nadzieję w serca kibiców, pisząc, że "sytuacja jest opanowana". Udało nam się dowiedzieć, że nieco mądrzejsi niż teraz możemy być o godz. 14, gdy wizytować łódzki obiekt będą przedstawiciele Lechii Gdańsk. Nieoficjalnie wiadomo, że w Widzewie nie będą rozpaczać jeśli spotkanie z Lechią Gdańsk zostanie przełożone. W takim wypadku, Ekstraklasa powróci na stadion RTS po ośmiu latach przerwy spotkaniem z Legią Warszawa, które zaplanowano na piątek 12 sierpnia o godz. 20.30. W obozach obu niedzielnych rywali panują zgoła odmienne nastroje. Widzew Łódź jest na ogromnej fali wznoszącej, po ośmiu latach wrócił do Ekstraklasy, tydzień temu wygrał pierwszy mecz w sezonie, 2-0 z Jagiellonią w Białymstoku, na mecz z Lechią od dawna nie ma biletów. Gdańszczanie z kolei dość nieszczęśliwie odpadli z eliminacji Ligi Konferencji po porażce w czwartek u siebie 1-2 z Rapidem Wiedeń, a w rozgrywkach ligowych nie zdobyli jeszcze punktu i bramki. Piłkarze trenera Tomasza Kaczmarka mają w sezonie 2022/23 na koncie jeden mecz Ekstraklasy, w którym ulegli 0-3 Wiśle w Płocku. Maciej Słomiński, Interia