Nikołoz Dżałamidze, który przed tygodniem został bohaterem Widzewa, mógł nie wystąpić w sobotnim meczu przeciwko Wiśle Kraków. Czesław Michniewicz długo zastanawiał się nad posadzeniem go na ławce rezerwowych, ale ostatecznie odszedł od tego pomysłu. - Trener Orest Lenczyk mawiał, że po świetnym meczu lepiej posadzić piłkarza na ławce, bo taki drugi w jego wykonaniu się nie powtórzy. A my mamy świadomość, że takie spotkania, jak z Koroną nie będą przytrafiały się Gruzinowi co tydzień - mówi Michniewicz. Ale zapowiada, że z Wisłą postawi na Dżałamidze od początku. - Od meczu z Koroną Nika wie, że wokół jego osoby jest spore zamieszanie, ale nie wszystko do niego dociera. Nie rozumie wszystkich opinii, nie zna na tyle języka. Może to i dobrze, że przechodzi przez ten szczęśliwy, ale zarazem trudny dla niego okres bezboleśnie - przyznaje Michniewicz. Za kadencji obecnego szkoleniowca piłkarze Widzewa rozegrali cztery mecze. Dwa u siebie i oba wygrali, a także dwa na wyjeździe, gdzie nie zdobyli nawet punktu. Teraz czekają ich spotkania z Wisłą w Krakowie i z Polonią w Warszawie. - To bardzo silne zespoły i ciężko będzie je zatrzymać. Mimo to, postaramy się o dwa zwycięstwa. Myślę, że przy odrobinie szczęścia jest to możliwe - mówi nam Ugo Ukah, który zdobył gola w meczu z Koroną. - To nie tak, że mamy problem ze spotkaniami na wyjazdach - zapewnia Michniewicz. - Jeśli w Krakowie zagramy tak, jak w Poznaniu czy Gdańsku, to możemy wygrać. Moglibyśmy ustawić się w polu karnym, liczyć na cud, ale w ten sposób o trzech punktach należałoby zapomnieć. W meczu z Wisłą nie będziemy nastawieni na odbieranie i dalekie wybijanie piłki. Chcemy zmusić rywala do biegania. Zadanie łatwe nie będzie, bo w ostatnim meczu z Ruchem Chorzów to Wisła dyktowała warunki i była zespołem zdecydowanie lepszym. Michniewicz docenia klasę rywala, ale i również zimową pracę ludzi odpowiadających za transfery. - Wzmocnienia krakowian należy uznać za udane, choć pamiętajmy, że mieli na nie odpowiednie pieniądze. Widać, że Maor Melikson, który szybko stał się rozpoznawalny w Ekstraklasie, kosztował 700 tysięcy euro - twierdzi "Polski Mourinho". 18. kolejka Ekstraklasy Wisła Kraków - Widzew Łódź w sobotę o godz. 18:15 <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/wielkie-emocje-i-4-gole-w-zabrzu-arka-przelamala-klatwe,1608701">Górnik Zabrze - Arka Gdynia 2-2</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/legia-slask-sensacja-i-cudowne-gole-w-warszawie,1608715">Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1-2</a>