Niewiele brakowało, by obaj opiekunowie stali pod ścianą. Łodzianie kiepsko rozpoczęli sezon - po dwóch kolejkach i meczach z Legią oraz Ruchem mieli zero punktów i zero strzelonych goli. Trzecia porażka, a w perspektywie derby mogłaby wzbudzić wątpliwości przy pracy Moskala. ŁKS jednak pokonał Koronę Kielce, a zwycięską bramkę zdobył w doliczonym czasie. To zapewniło spokój, a także dodało pewności siebie ełkaesiakom. Inaczej jest po drugiej stronie Łodzi. Po wygranej na inaugurację sezonu z Puszczą Niepołomice, Widzew przegrał z Pogonią Szczecin i Jagiellonią Białystok, choć do przerwy prowadził. Niepowodzenie w derbach z ŁKS mocno zachwiałoby posadą szkoleniowca. I nie chodzi o to, że to dopiero czwarta kolejka nowego sezonu, ale o cały 2023 rok. Widzew od rundy wiosennej gra słabo, trener Niedźwiedź mówi, że zawodnicy wciąż pilnie trenują i poprawiają niedociągnięcia, ale efektów nie ma. Jeśli więc doszłoby do zwolnienia, to nie za cztery mecze tego sezonu, co za cały rok i 15 punktów w 20 meczach. Kazimierz Moskal: To akt desperacji W klubie nabierają wody w usta. Z jednej strony słychać, że nie ma planów zwolnienia trenera, choć w piłce "są sytuacje skrajne". Taką sytuacją, byłaby na pewno wysoka porażka przed stadionem wypełnionym po brzegi kibicami. Wtedy trudno byłoby zachować chłodną głowę i pozwolić trenerowi dalej pracować. Wśród ewentualnych następców wymieniany jest Daniel Myśliwiec, ostatnio szkoleniowiec Stali Rzeszów. On jednak też zaprzecza, by prowadził rozmowy z łódzkim klubem. Trener Moskal był zaskoczony pytaniem, że ewentualna wygrana jego drużyny w derbach Łodzi mogłaby oznaczać zwolnienie szkoleniowca Widzewa. Choć sam przypomniał, że został zwolniony po porażce w derbach Krakowa. Było to w sezonie 2015/2016. Po przegranej 1:2 przy Reymonta w 17. kolejce został zwolniony z funkcji szkoleniowca Wisły Kraków. - To chore, by już na początku sezonu mówić o poszukiwaniach czy myśleć o zmianie trenera. To akt desperacji - mówił szkoleniowiec ŁKS na przedmeczowej konferencji. Ostatnią wygraną w derbach Łodzi (1:0) Widzew odniósł w sezonie 2021/22 pod wodzą trenera Niedźwiedzia, ale to było na wyjeździe. U siebie wygrał w pierwszej lidze 14 lat temu, a na zwycięstwo w ekstraklasie czeka niemal równo 17 lat. 11 sierpnia 2006 roku pokonał ŁKS 3:1.