INTERIA.PL: Jak pan ocenia mecz z Polonią? Adrian Budka, piłkarz Widzewa: To było spotkanie, w którym powinniśmy zdobyć trzy punkty. Zwycięstwo na pewno było w naszym zasięgu. Zagrażaliście częściej bramce, więc straciliście dwa "oczka", ale przed spotkaniem remis chyba wzięlibyście w ciemno? - Nie. Przed każdym meczem zakładamy chęć zdobycia trzech punktów. Z takim samym nastawieniem wyszliśmy też na Polonię. Patrząc na grę, mieliśmy więcej dogodnych sytuacji. Uważam, że przynajmniej jedną z nich powinniśmy wykorzystać. Skuteczność jednak zawiodła i mamy tylko remis. Zamiast trzech punktów, jest zaledwie jeden. Lider Ekstraklasy, gwiazdy Ebi Smolarek czy Artur Sobiech - nie takie to wszystko straszne, jak w mediach malują? - Zgadza się. Każdego rywala szanujemy, ale wierzymy też we własne umiejętności. Teraz też wierzyliśmy, lecz na zwycięstwo okazało się to za mało. Był pan zaskoczony tym, że po trzech meczach gry w tym czwartym usiadł na ławce? - Proszę wybaczyć, ale nie chcę tego komentować. Rozmawiał: Piotr Tomasik Czytaj również: Widzew - Polonia 0-0