Widzew wyjechał na zgrupowanie do Woli Chorzelowskiej. W piątek na Podkarpaciu zagrał z dwoma zespołami z pierwszej ligi. Mimo ogromnych upałów trener Janusz Niedźwiedź zdecydował, że każdym meczu zagra tylko jedenastu zmienników. Wąska kadra Widzewa Zresztą nie miał większego wyboru, bo w kadrze ma 21 zawodników z pola, z czego jeden - Marek <a class="db-object" title="Marek Hanousek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-marek-hanousek,sppi,19660" data-id="19660" data-type="p">Hanousek </a>- jest kontuzjowany. Do tego w tym gronie było dwóch zawodników zwykle występujących w rezerwach. Kadra <a class="db-object" title="Widzew Łódź" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-widzew-lodz,spti,8072" data-id="8072" data-type="t">Widzew</a>a na Ekstraklasę jest na razie bardzo wąska. Brak zmienników był doskonale widoczny w pierwszym sparingu. Dariusz Dudek, trener <a class="db-object" title="Sandecja Nowy Sącz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-sandecja-nowy-sacz,spti,8075" data-id="8075" data-type="t">Sandecji</a> po godzinie gry zrobił sześć zmian. Wtedy było jeszcze 1-1 (bramki <a class="db-object" title="Bartłomiej Pawłowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartlomiej-pawlowski,sppi,19945" data-id="19945" data-type="p">Bartłomiej Pawłowski</a> dla Widzewa i Kacper Gach dla rywal). Dwóch ze zmienników końcówce meczu zdobyło gole - Mariusz Gabrych w 84. minucie, a 120 sekund później Łukasz <a class="db-object" title="Łukasz Kosakiewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lukasz-kosakiewicz,sppi,19193" data-id="19193" data-type="p">Kosakiewicz</a>. Puszcza niegościnna W drugim sparingu - z <a class="db-object" title="Puszcza Niepołomice" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-puszcza-niepolomice,spti,8080" data-id="8080" data-type="t">Puszczą Niepołomice</a> - też zagrało tylko jedenastu widzewiaków. Jedynie w końcowce na boisku pojawił się rezerwowy bramkarz. Tym razem łodzianie zagrali trochę lepiej. Okazje były z dwóch stron, ale w ostatniej minucie zwycięstwo dał im Bartosz Guzdek. Kadra Widzewa powinna się wkrótce powiększyć o jednego zawodnika. W nocy z czwartku na piątek do Polski przyleciał Jordi Sanchez. 28-letni napastnik w poprzednim sezonie grał w trzeciej lidze hiszpańskiej. Z Albacete wywalczył awans, a nawet strzelił decydującego gola w dogrywce barażów. W całym sezonie zdobył osiem bramek i zaliczył dwie asysty. Obie strony postanowiły się jednak rozstać i Sanchez jest wolnym zawodnikiem. W Widzewie przechodzi właśnie testy medyczne i jeśli nic nie stanie na przeszzkodzie, podpisze kontrakt.