Nielba Wągrowiec gra w trzeciej lidze wielkopolskiej, jest w niej trzynasta. To z tego klubu przyszedł do Warty Poznań Bartłomiej Burman - ten zawodnik, o którym trener Piotr Tworek mówił, że po debiucie w Ekstraklasie uronił łzy wzruszenia. W odwrotną stronę powędruje na wypożyczenie Kajetan Szmyt. 18-letni pomocnik jest wychowankiem Warty Poznań, ale w swej karierze grywał już w Górniku Konin i Górniku Polkowice. Do wypożyczenia do Nielby Wągrowiec przymierzany był od dawna, w styczniu wystąpił w jej barwach w sparingu z rezerwami Lecha Poznań, które wągrowiecki klub przegrał aż 0-6 (a Siergiej Kriwiec nie wykorzystał jeszcze rzutu karnego). - Kajetan jest od dłuższego czasu w kadrze pierwszego zespołu, ale w tym sezonie rzadko miał okazję pojawiać się na boisku. Jest na tyle młodym zawodnikiem, że potrzebuje regularnej gry, by dalej rozwijać swoje umiejętności. Stąd decyzja o transferze czasowym do końca rundy wiosennej. Wierzę w to, że po tym okresie wróci do nas z cennym doświadczeniem - mówi dyrektor sportowy Warty Poznań, Robert Graf. - W przypadku Kajetana liczyło się jeszcze to, że jest on w ostatniej klasie szkoły średniej i zależało nam na tym, żeby występował i trenował w klubie stosunkowo niedaleko domu. Wszystko to z myślą o zbliżającym się egzaminie maturalnym. Kajetan Szmyt debiutował w tym sezonie u trenera Tworka w starciu Pucharu Polski z Błękitnymi Stargard, jeszcze w sierpniu zeszłego roku. W Ekstraklasie pierwszy raz zagrał 12 września w pojedynku z Piastem Gliwice. Dotąd w najwyższej lidze zagrał sześciokrotnie, z czego w starciu z Legią Warszawa rozegrał pełne 90 minut - Warta w tamtym okresie była zdziesiątkowana przez koronawirusa.