Fakt, że warciarze mają teraz spokój i mogą grać bez presji widma spadku to nie jedyny powód, dla którego wielu kibiców zastanawia się, jak przedwojenny mistrz kraju podejdzie do derbów. Drugim są relacje z Lechem, które rzecznik prasowy Warty Piotr Leśniowski obrazowo opisuje: - Jesteśmy życzliwymi sobie sąsiadami, którzy może nie przesiadują ze sobą bezustannie na kawce, ale którzy jednak zawsze powiedzą sobie "dzień dobry", ukłonią się i nie przejdą na drugą stronę ulicy na widok drugiego. Pytanie więc, czy zatrzymanie Lecha w drodze po mistrzostwo tych dobrych, sąsiedzkich stosunków by nie zepsuło, a kibice Lecha nie mieliby tego Warcie za złe. - Gdyby tak się stało, oznaczałoby to gruntowne niezrozumienie sportu i tego, co w nim ważne. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek mógł tak podchodzić do sprawy, by widzieć w Warcie zespół, który chciałby się podłożyć sąsiadowi i nie podjąć z nim szlachetnej walki sportowej. To jest fundament szacunku w sporcie - mówi rzecznik Piotr Leśniowski. - Nawet nam to przez myśl nie przejdzie, aby taki mecz odpuszczać. Co to miałoby w ogóle oznaczać? Jak miało wyglądać?, Nie po to pracujemy na swój wizerunek, nie po to tworzymy sportową i pozasportową jakość, aby to wszystko zaprzepaścić postawa nie fair i niesportowym podejściem. To całkowicie niedopuszczalne i chcielibyśmy, aby nie mieszać nas w opowieści o tym, kto komu coś odpuścił i komu się podłożył. Uprawiamy sport, a to coś znaczy, w tym szacunek do rywali. Okazuje się go tylko wtedy, gdy da się z siebie wszystko. Już właściciel Warty Bartłomiej Farjaszewski podczas spotkania w pokoju na Twitterze nazwał wszelkie domniemania, iż Warta mogłaby odpuścić derby albo przyjąć dodatkową gratyfikację motywująca do walki z Lechem "czystą głupotą". Odrzucił je z punktu. Warta Poznań nie odpuści derbów z Lechem Piotr Leśniowski dodaje: - Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek mógł mieć nam za złe to, że zachowamy się tak, jak należy się zachować w meczu, czyli podjęli walkę na sto procent. Gdyby było inaczej, cóż znaczyłoby takie mistrzostwo? Wiemy, że wielu poznaniaków darzy nas sympatią, także część kibiców Lecha. Chcemy sympatii prawdziwej, opartej na poszanowaniu naszej postawy w sporcie. Szacunek za to, że coś odpuściliśmy nas nie interesuje. Oczekiwanie od nas tego, byśmy teraz nie przeszkadzali Lechowi w walce o mistrzostwo, skoro sami osiągnęliśmy już swój cel, świadczy o całkowitym niezrozumieniu sportowej rywalizacji. W dwóch ostatnich kolejkach piłkarze będą walczyli o punkty, o premie dla siebie i jak najwyższe miejsce w tabeli, co będzie oznaczało wyższe wpływy do klubowego budżetu. CZYTAJ TAKŻE: Warta Poznań utrzymała się w Ekstraklasie. Koncert Warta Poznań jest zespołem słynącym z niezłomnego charakteru. To on zaprowadził ją tam, gdzie jest teraz - znów na bezpieczne miejsce w tabeli Ekstraklasy, wbrew opiniom ekspertów. Zdaniem Warty, jakiekolwiek niesportowe ukłony wobec Lecha byłyby sprzeczne z tym charakterem i sposobem, w jaki budowana jest drużyna.