Ściągnięcie z ligi słowackiej byłego młodzieżowego reprezentanta Belgii miało być dla Warty Poznań kluczowym transferem przed tym sezonem. 22-letni skrzydłowy Milan Corryn już w trzeciej kolejce w Łęcznej zaliczył kapitalny występ (dwa gole i asysta), tydzień później na początku spotkania asystował przy trafieniu Adama Zrelaka w starciu z Legią. Ten gol ostatecznie został jednak anulowany, a Corryn już do końca rundy nic już do drużyny nie wniósł. Grał też coraz mniej, a w połowie października stracił miejsce w pierwszym składzie. Nowy trener Dawid Szulczek dał mu szansę już w swoim pierwszym spotkaniu z Wisłą Płock, ale Corryn i wtedy zawalił powrót do obrony w kluczowej akcji meczu. W derbach z Lechem już nie zagrał, a później doznał poważnej kontuzji https://sport.interia.pl/klub-warta-poznan/news-warta-poznan-stracila-kluczowego-gracza-powazny-problem,nId,5702944. Tuż przed Wigilią Warta ogłosiła, że Belg jest jednym z tych graczy, których klub zimą chciałby się pozbyć. I wystawiła go na listę transferową. Milan Corryn zaś kilka dni później udzielił wywiadu serwisowi hln.be, w którym skrytykował klub - zrobił to w bardzo ostrych słowach. Wspominał więc o popsutej atmosferze, braku wyników, braku gry w piłkę. Te słowa zostały bardzo źle odebrane w Poznaniu, także przez trenera Dawida Szulczka. Trener Warty Poznań myśli, co może zmienić Szkoleniowiec Warty podchodzi jednak do tej sytuacji w nieco zaskakujący sposób. - Patrzę na to wszystko przez swój pryzmat: zastanawiam się, co mogłem jako trener jeszcze zrobić, by takie myślenie u niego się nie pojawiło. By, jeśli już tak uważał, przyszedł z tym do kogoś z drużyny, a nie do mediów - mówił dzisiaj Szulczek. I dodał: - Milan zarzekał się, że jego słowa nie zostały tak przedstawione, jak powinny. Rozmawialiśmy, przeprosił drużynę. Generalnie to młody zawodnik, sfrustrowany poprzednią rundą, jak zresztą cała drużyna. Także tym, jak się sam prezentował. Łatwo powiedzieć: będzie kara, bo to niedopuszczalne wypowiedzi. Tyle że ja chciałbym, aby zawodnik przyszedł ze mną porozmawiać i myślę, co zrobić jako trener. Patrzę na to i myślę: niech każdy zajmie się swoją pracą, pomyśli, co może zrobić lepiej. Dla mnie to lekcja: muszę się rozwijać jako trener, by piłkarze tak nie myśleli i nie mówili tego w mediach. Po prostu starać się nawiązać z nimi lepszy kontakt - opowiada Szulczek. Wierzy przy tym, że wiosną Dawid Szulczek: Będą grać ci, co są w formie Corryn do treningów powinien wrócić pod koniec stycznia, a to oznacza, że nie poleci w przyszłym tygodniu z Wartą na zgrupowanie do tureckiego Side. Pytanie, czy wiosną będzie w ogóle grał w tej drużynie. Latem Warta podpisała z nim dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia na kolejny sezon. Teraz chciałby go sprzedać, sam Belg również pragnął szukać klubu w Belgii czy Holandii. Szulczek stawia sprawę jasno: - Wiosną będą grać ci zawodnicy, którzy będą w dobrej formie i dobrze będą prezentować się na boisku. Jeśli po kontuzji Milan wróci do formy i będzie wartością dodaną, to znajdzie się w kadrze. A jak nie, to nie będzie. Wszystko zależy od niego. Warta Poznań zagra z Górnikiem Łęczna Walcząca o ligowy byt Warta sezon wznowi w niedzielę 6 lutego. Podejmie wtedy w Grodzisku Wlkp. Górnika Łęczna. Andrzej Grupa