- Wszyscy, którzy byli do dyspozycji trenera w Gliwicach, nadal są. A ci, którzy nie byli, nadal nie są - mówił w czwartek nowy trener Warty Poznań Dawid Szulczek. Oznacza to, że kontuzje wciąż leczą: kapitan Bartosz Kieliba, Aleks Ławniczak, Michał Jakóbowski, Mateusz Sopoćko, Wiktor Pleśnierowicz. Do treningów wrócił jedynie Nikodem Fiedosewicz, ale po długich kontuzjach ten piłkarz jest tylko uzupełnieniem kadry. Ważną informacją jest zaś to, że w sobotę przeciwko Wiśle Płock będzie mógł wystąpić Robert Ivanov. Reprezentant Finlandii w ostatnich dniach rozegrał dwa spotkania przeciwko Bośni i Hercegowinie (3-1) oraz Francji (0-2). W tym drugim meczu Robert Ivanov zmagał się z Kylianem Mbappe czy Karimem Benzemą. Do 66. minuty Finowie remisowali jeszcze 0-0, ale później stracili dwie bramki, a w konsekwencji - także drugie miejsce w grupie. I to Ukraina zagra w barażach o mundial. - Robert Ivanov bardzo dobrze spisywał się w tych dwóch spotkaniach. Analizowałem jego grę z Bośnią i bardzo dużo dobrego działo się, jeśli chodzi o niego - mówi trener Warty Poznań. Czy Warta Poznań się wzmocni? Dopiero w czwartek wieczorem, a pewnie najdalej w piątek wyjaśni się, jaka przyszłość czeka testowanych w Poznaniu: 22-letniego pomocnika z Macedonii Północnej Dimitara Mitrovskiego oraz 20-letniego Francuza Abdoulaye Ouattarę. Obaj trenowali w "Ogródku" przez półtora tygodnia pod kątem wzmocnienia środka pola w Warcie. - Nie miałem jeszcze spotkania z dyrektorem sportowym w ich sprawie. Dlatego najpierw chcę z nim porozmawiać, przedstawię mu swoją opinię. A później albo on to przekaże dalej, albo ja powiem jakie jest moje zdanie - tłumaczy trener Dawid Szulczek. To spotkanie zostało zaplanowane jeszcze na czwartek. Ekstraklasa. Warta Poznań - Piast Gliwice. Gdzie oglądać transmisję meczu w Grodzisku? W sobotę młody szkoleniowiec zadebiutuje w PKO Ekstraklasie jako pierwszy trener - stanie się to w domowym meczu z Wisłą Płock. Początek spotkania o godz. 12.30, transmisja w Canal+ Sport. Warta jest jednak gospodarzem nie w Poznaniu, ale w Grodzisku Wlkp., a byłemu trenerowi Wigier Suwałki to nie przeszkadza. - Pracując w Wiśle Kraków też trenowaliśmy w Myślenicach i trzeba było dojeżdżać na mecze. Tu mamy ten komfort, że jedziemy dzień wcześniej do Grodziska, trenujemy tam na głównym boisku. Z opinii piłkarzy i członków sztabu wiem, że wszyscy wkładają tam dużo energii w swoją pracę i wszystko jest świetnie przygotowane. Dlatego cieszę się, że gramy w Grodzisku - podkreśla Dawid Szulczek. Andrzej Grupa