Warta w sobotę przegrała w Poznaniu mecz sparingowy z Górnikiem Zabrze 1-2, choć prowadziła 1-0. Podobnie było osiem dni temu, gdy mierzyła się z Pogonią Szczecin. - To trochę martwi, bo każdy woli wygrywać meczem, czy to sparingowe, czy też ligowe. Dużo było jednak rotacji w składzie, szczególnie w drugiej połowie. To było wyrównane spotkanie w pierwszej połowie, a w drugiej staraliśmy się trzymać piłkę, choć gdzieś tam Górnik wychodził z groźniejszymi akcjami. Nie działo się jednak tyle pod bramką jednej czy drugiej ekipy, by można było mówić o zdecydowanej przewadze - analizował po spotkaniu Grzesik. - Wydaje się, że Górnik był troszkę lepiej dysponowany, ale na analizę przyjdzie dopiero czas - dodał. CZYTAJ TAKŻE: Warta Poznań rozstał się z Jakubem Kuzdrą. Trafił do Grecji Warta Poznań po ciężkich przygotowaniach Grzesik podkreślał, że warciarze mają za sobą ciężki okres przygotowań. Mimo, że treningi wznowili niemal cztery tygodnie temu, to był to dopiero ich drugi sparing. W planach jest jeszcze tylko jeden. - Są trenerzy, którzy zrobiliby w tym czasie sześć meczów kontrolnych, a są tacy, co robią trzy. Wszystko wyjdzie w meczu ligowym. Nie jestem zwolennikiem jednej czy drugiej szkoły, nie wiem, czy wyjdzie to nam na dobre czy złe. Na ten moment nie widać, byśmy odstawali od Górnika, który przyjechał pracować w Opalenicy. Liga wszystko zweryfikuje - uważa Grzesik. A w terminarzu tej ligi Warta na początku ma zespoły, które muszą godzić grę w pucharach z grą w Ekstraklasie - w pierwszej kolejce Śląsk Wrocław, w drugiej Pogoń Szczecin, a w czwartej - Legię Warszawa. - Mam nadzieję, no może nie nadzieję, ale myślę, że faktycznie może tak być, ze te zespoły będą po przelotach, różnych spotkaniach. Zobaczymy, w jakiej będą dyspozycji i kto tam u nich będzie grał przeciwko nam - uważa Grzesik,. Andrzej Grupa