To był kluczowy moment w bardzo słabym starciu Jagiellonii z Wartą w ostatnią niedzielę. W 24. minucie obrońca gospodarzy Bogdan Tiru złożył się do strzału przewrotką, ale zamiast w piłkę - idealnie trafił w twarz Michała Kopczyńskiego. Piłkarz Warty był bowiem szybszy, zdołał odbić futbolówkę głową. Gdy spadał na ziemię, wyglądał na nieprzytomnego. Piłkarze i sędzia natychmiast zaczęli wzywać pomoc medyczną. Tiru zobaczył za swoje zagranie, zapewne niezamierzone, czerwoną kartkę, Kopczyński też jednak opuścił murawę. Zastąpił go Miłosz Szczepański, poznaniacy już do końca grali w przewadze. Co ciekawe, w starciu z Cracovią Tiru też uderzał przewrotką, ale wtedy trafił w piłkę. Bramki nie zdobył, bo kopnął za wysoko. Michał Kopczyński nie zagra w Niecieczy Kontuzja piłkarza Warty wyglądała bardzo poważnie, bo choć Kopczyński na swoich nogach wrócił do ławki rezerwowych, to przez cały czas zasłaniał nos. Dziś poznański klub poinformował, że były kapitan Legii Warszawa miał złamaną kość nosową - wymagała ona repozycji. Oznacza to, że Kopczyński nie pomoże Warcie w arcyważnym dla niej meczu w sobotę w Niecieczy z Bruk-Betem Termalicą, a prawdopodobnie także i w kolejnym z Górnikiem Zabrze. Za kilka dni czeka go wizyta kontrolna i zdjęcie opatrunku, w przyszłym tygodniu prawdopodobnie wróci do zajęć, ale w specjalnej masce ochronnej. W pierwszych dniach raczej nie będzie jednak uczestniczył w ćwiczeniach czy grach wymagających kontraktu. To duża strata dla Warty, która wciąż poważnie jest zagrożona spadkiem, a ma przed sobą trzy bardzo ważne spotkania. W meczach z Legią (1-0), Radomiakiem (3-1) i Jagiellonią (1-1) wychodził na boisko w pierwszej jedenastce. Bogdan Tiru też miał złamany nos Przerwa, zapewne co najmniej dwumeczowa, czeka też Bogdana Tiru. Rumuński gracz Jagiellonii po raz pierwszy w Polsce został wykluczony w trakcie meczu - na pewno nie zagra w piątkowym spotkaniu ze Stalą w Mielcu. Tiru doznał w 2020 roku podobnego urazu w starciu Jagiellonii z Cracovią - wtedy przypadkowo uderzył go głową Pelle van Amersfoort. Wrócił do treningów w specjalnej masce, ale w lidze opuścił jedno spotkanie swojej drużyny.