Oba zespoły nie grały ostatnio źle, można się było spodziewać w Grodzisku Wlkp. ciekawego pojedynku. Faworytem był jednak Górnik Zabrze, który w efektownym stylu rozgromił przed tygodniem Cracovię 3-0. Warta Poznań - Górnik Zabrze. Piękny gol Łukasza Trałki Choć to Górnik zajmuje wyższe miejsce w tabeli i może jeszcze marzyć o czwartej lokacie, to od pierwszej minuty lepsze wrażenie sprawiali poznaniacy. Wyglądało to trochę tak, jakby ich trener Dawid Szulczek lepiej trafił z koncepcją gry. Warta bowiem często oddawała piłkę zabrzanom, którzy jednak trochę bezradnie podawali ją sobie daleko od bramki Jędrzeja Grobelnego. Im bliżej było bramki, tym zabrzanie mieli coraz mniej miejsca. A już w ogóle tego miejsca nie miał Lukas Podolski, który pierwszy strzał oddał dopiero w 66. minucie. Warta za to potrafiła w jednym momencie przycisnąć wysokim pressingiem zabrzan i skonstruować ciekawą akcję. W 15. minucie taki pressing Franka Castañedy na Przemysławie Wiśniewskim spowodował przechwyt, a później faul kapitana zabrzan na Kolumbijczyku 20 metrów przed bramki Daniela Bielicy. Do piłki podszedł weteran Łukasz Trałka - przymierzył niemal w samo okienko, a piłka odbiła się jeszcze od wewnętrznej części słupka i wpadła do bramki. Cudowny strzał gracza, który latami słynął z gry defensywnej. Warta Poznań - Górnik Zabrze. Wyrównanie Krzysztofa Kubicy Po strzeleniu gola Warta w jeszcze większym stopniu oddała piłkę zabrzanom i skupiła się na blokowaniu ich akcji. Górnik miał problem z płynnością gry, Bartosz Nowak przez cały czas miał przy sobie jakiegoś opiekuna w zielonej koszulce. A to tego gracza obawiał się trener Szulczek. Nie było więc szansy na gola z gry, udało się za to zabrzanom wyrównać po stałym fragmencie. W 31. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Erik Janža, a Krzysztof Kubica wbiegł między Trałkę i Dawida Szymonowicza i strzałem głową pokonał Grobelnego. Był to jedyny celny strzał gości przed przerwą i jeden z dwóch w ogóle. Warta za to zaatakowała jeszcze przed zejściem do szatni. W 44. minucie zablokowane zostało uderzenie Castañedy, zaś dobitka Niilo Mäenpää'y była za lekka. Warta Poznań - Górnik Zabrze. Gol Castañedy jak z Ligi Mistrzów O ile w pierwszej połowie nie było wielu sytuacji, choć padły dwa gole, to już druga część spotkania dostarczyła większych emocji. Paradoksalnie - padła w niej tylko jedna bramka. Warta od początku była zespołem aktywniejszym, świetnie grała lewą stroną. W polu karnym Górnika kotłowało się już w 47. minucie, gdy Bielica zbił przed siebie piłkę zagraną z boku przez Jakuba Kiełba, a Mateusz Cholewiak w ostatniej chwili wstawił nogę przed Niilo Mäenpää'e. Z kolei w 53. minucie z dystansu uderzył Castañeda - tym razem Bielica zachował czujność. Po mniej więcej dziesięciu minutach Warta oddała inicjatywę zabrzanom, ale efekty tego były takie same jak w pierwszej połowie. Aż do 63. minuty, gdy gospodarze uzyskali to, o co walczyli. Kiełb zagrał piłkę na lewym skrzydle do Kolumbijczyka, a Frank Castañeda wykorzystał bierność Rafałą Janickiego i strzałem niemal z narożnika pola karnego w dalszy róg zdobył cudownego gola. O takich trafieniach mówi się, że piłka "zdejmuje pajęczynę". Tydzień temu Kolumbijczyk zawalił "Zielonym" mecz w Niecieczy, teraz odkupił winy. Warta Poznań - Górnik Zabrze. Bezradność gości Faworyt z Zabrza musiał ruszyć do ataku, ale nie miał pomysłu na oszukanie defensywy Warty. Poznaniacy byli perfekcyjnie ustawieni taktycznie, wyeliminowali wszystkie atuty rywali. Podolski w końcu oddał dwa strzały, ale najpierw w sam środek bramki, a później z rzutu wolnego znokautował Szymonowicza. Warta za to umiejętnie kontrowała i powinna wygrać wyżej niż 2-1. W 78. minucie piłkę po strzale Jana Grzesika wybił głową z linii bramkowej Janicki, po chwili Bielica obronił kolejny strzał najlepszego na boisku Castañedy i dobitkę Mateusza Kupczaka. Warta utrzymała prowadzenie i powiększyła serię spotkań bez porażki w Grodzisku Wlkp. do pięciu - to trzy zwycięstwa i dwa remisy. Warta Poznań - Górnik Zabrze 2-1 (1-1) Bramki: 1-0 Łukasz Trałka 15., 1-1 Krzysztof Kubica 31., 2-1 Frank Castañeda 63. Warta: Grobelny - Grzesik, Trałka, Szymonowicz (84. Courtney-Perkins), Ivanov, Kiełb (84. Matuszewski) - Castañeda (90. +1 Szmyt), Kupczak, Mäenpää (72. Kopczyński), Luis (72. Papeau) - Zrelak. Górnik: Bielica - Dadok (80. Pawłowski), Wiśniewski Ż, Janicki, Szymański (46. Cholewiak), Janža - Kubica (80. Stalmach Ż), Manneh Ż (80. Mvondo), Podolski, Nowak (67. Wojtuszek) - Krawczyk. Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce) Widzów: 2151