Warta Poznań nie przegrała szóstego z rzędu meczu ligowego, Radomiak wciąż bez zwycięstwa na wiosnę - kto by się spodziewał takich serii? Podobnie jak i tego, jak potoczy się spotkanie między tymi zespołami. Warta Poznań - Radomiak. Marne widowisko przed przerwą Pierwsza połowa była bowiem bardzo słaba. Radomiak nie zamierzał naciskać na Wartę, a poznaniacy nie za bardzo wiedzieli, jak się dobrać do rywala. W efekcie jedni i drudzy kopali piłkę i siebie w środkowej strefie boiska, a jedyne emocje były praktycznie tylko po stałych fragmentach gry. Tych zaś było sporo. Jako pierwszy szansę miał w 12. minucie Mateusz Kupczak, ale głową uderzył daleko obok bramki. Znacznie bliżej powodzenia był w 19. minucie Raphael Rossi, ale też się pomylił. Radomiak dość dobrze trzymał Wartę na dystans, nie pozwalał jej się rozpędzić. Może jedynie Jan Grzesik czasem zostawał sam na prawej stronie, uciekał debiutującemu w Radomiaku Joalissonowi. To po jego wrzutkach było groźnie w polu karnym, dwie szanse miał m.in. Miguel Luis. Drugi z radomskich debiutantów, Daniel Łukasik, był aktywny w środkowej strefie. On wrócił do Ekstraklasy po ponad dwuletniej przerwie. Warta Poznań - Radomiak. Abramowicz dał gościom prowadzenie Długo się zanosiło na to, że w tej pierwszej połowie nic ciekawego już się nie wydarzy. Był chaos, sporo fauli, aż w końcu w 37. minucie sytuacja się zmieniła. Po dośrodkowaniu Leandro z narożnika boiska, warciarze mieli problem z wybiciem piłki, aż w końcu najwyżej wyskoczył do niej Raphael Rossi i uderzył w kierunku bramki. Chciał ją jeszcze zbić Karol Angielski, ale tylko zmylił w ten sposób Adriana Lisa - bramkarz Warty tylko odbił futbolówkę przed siebie. Prosto pod nogi Dawida Abramowicza, który dał Radomiakowi prowadzenie. Zaskoczona Warta już się w pierwszej połowie nie podniosła. Warta Poznań - Radomiak. Trzy gole tuż po przerwie! Podniosła się za to tuż po przerwie - i to w kapitalny sposób. W taki, jakiego nie spodziewali się ani kibice, ani też gracze Radomiaka. W 47. minucie poznaniacy wykonywali rzut wolny, ale goście wybili piłkę. Ta trafiła prosto pod nogi Jaysona Papeau, a Francuz nie zdecydował się na strzał. Sprytnie odegrał na prawo do Jana Grzesika - wahadłowy Warty uderzył niezwykle precyzyjnie, w wewnętrzną część słupka. Gospodarze już po 90 sekundach gry mieli więc remis. Nie spoczęli jednak na tym, a bohaterem kolejnych pięciu minut okazał się wypożyczony z Rakowa Miguel Luis. Najpierw wykorzystał świetne podanie Mateusza Kupczaka i w sytuacji sam na sam pokonał Majchrowicza. Po chwili zaś wykorzystał złe wybicie piłki przez Rossiego i podwyższył na 3-1. Co za zmiana sytuacji! Radomiak ani razu w tym sezonie nie stracił trzech goli, a w Grodzisku Warta wbiła mu je w siedem minut. Warta Poznań - Radomiak. Aktywna gra w końcówce Warta nie starała się już za wszelką cenę atakować, to Radomiak odważniej ruszył do przodu. Trener Dariusz Banasik dokonał aż trzech zmian, goście mieli nawet swoje szanse. W 61. minucie z bliska spudłował Abramowicz, po świetnej akcji Angielskiego. Trzy minuty później celny strzał oddał Luis Machado, a w samej końcówce - Karol Angielski. Adrian Lis był jednak na posterunku. Także i Warta mogła podwyższyć wynik, w czym sporą zasługę miał debiutujący w Ekstraklasie Kolumbijczyk Frank Castañeda. Jesienią był kapitanem Sheriffa Tyraspol w Lidze Mistrzów, dziś pokazał kilka ciekawych sztuczek w Grodzisku. To po jego podaniu w 81. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Mateusz Kuzimski, ale nie znalazł sposobu na Majchrowicza, który wyszedł z bramki.Warta osiągnęła jednak swój cel - wygrała kolejny mecz, strefę spadkową ma już kawałek za sobą. A Radomiak? To jego druga porażka wiosną - tyle samo poniósł ich przez całą jesień. Warta Poznań - Radomiak 3-1 (0-1) Bramki: 0-1 Dawid Abramowicz 37., 1-1 Jan Grzesik 47., 2-1 Miguel Luis 51., 3-1 Miguel Luis 53. Warta: Lis - Grzesik, Ivanov, Szymonowicz, Trałka Ż, Matuszewski - Miguel Luis (63. Szczepański), Kupczak (90. +3 Mäenpää), Kopczyński, Papeau (63. Castañeda) - Zrelak (73. Kuzimski). Radomiak: Majchrowicz - Jakubik (75. Tiago Matos), Rossi, Cichocki, Abramowicz - Leandro Ż, Cele Ż (59. Luizao), Łukasik (75. Karwot), Joalisson (59. Luis Machado) - Maurides (59. Radecki), Angielski. Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce) Widzów 1566.