<a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Warta Poznań</a> już na dwie kolejki przed końcem sezonu była pewna utrzymania się w Ekstraklasie - zakończyła go na 11. miejscu, tuż za <a class="db-object" title="Legia Warszawa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-legia-warszawa,spti,3287" data-id="3287" data-type="t">Legią Warszawa</a>. Tyle że w przeciwieństwie do innych klubów, w zespole z Wildy wciąż panuje transferowy spokój. Mimo, że <a href="https://sport.interia.pl/klub-warta-poznan/news-zielona-rewolucja-w-ekstraklasie-znow-im-sie-uda,nId,6062029">zespół opuściło ośmiu graczy</a>, w tym tak ważni piłkarze jak: <a class="db-object" title="Łukasz Trałka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lukasz-tralka,sppi,19985" data-id="19985" data-type="p">Łukasz Trałka</a>, <a class="db-object" title="Frank Castaneda" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-frank-castaneda,sppi,3107" data-id="3107" data-type="p">Franka Castañeda</a> czy <a class="db-object" title="Miguel Luis" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-miguel-luis,sppi,3430" data-id="3430" data-type="p">Miguel Luis</a>. Wciąż też brakuje <a class="db-object" title="Robert Ivanov" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-ivanov,sppi,20564" data-id="20564" data-type="p">Roberta Ivanova</a>, który do zeszłego tygodnia reprezentował Finlandię i do 1 lipca dostał w klubie wolne. Nie wiadomo zresztą czy jeszcze wróci do Poznania. - Jest duże zainteresowanie Robertem, klub bierze pod uwagę, że może zostać sprzedany - przyznaje Szulczek. Dla niego to problem, bo odeszli też Trałka, <a class="db-object" title="J. Courtney-Perkins" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-j-courtney-perkins,sppi,3438" data-id="3438" data-type="p">Jordan Courtney-Perkins</a> i Aleksandr Pawłowiec, a to oznacza, że <a class="db-object" title="Dawid Szulczek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dawid-szulczek,sppi,19466" data-id="19466" data-type="p">Dawidowi Szulczkowi</a> zostało tylko dwóch środkowych obrońców: <a class="db-object" title="Dawid Szymonowicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dawid-szymonowicz,sppi,22440" data-id="22440" data-type="p">Dawid Szymonowicz</a> i<a class="db-object" title="Mateusz Kupczak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mateusz-kupczak,sppi,19992" data-id="19992" data-type="p"> Mateusz Kupczak</a>. Stąd tak duże oczekiwania szkoleniowca co do pozyskania gracza na tę pozycję. Młody trener? "Kuba Kamiński miał 16 lat i debiutował w Ekstraklasie" Tymczasem na razie z zespołem Warty ćwiczy tylko dwóch piłkarzy testowanych oraz grupa młodzieży, która grała w młodszej (U-17) i starszej (<a class="db-object" title="Warta Poznań U18" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan-u18,spti,5708" data-id="5708" data-type="t">U-18</a>) Centralnej Lidze Juniorów. - Skupiam się bardziej na młodszej grupie, bo mieli świetne wyniki, co też jest efektem pracy trenera Szulca. Oni mają wszelkie podstawy by marzyć, że w późniejszym czasie uda im się zadebiutować. Nie znaczy to jednak, że ktoś nie pojawi się już jesienią w Ekstraklasie. Ci chłopacy mają po 16 czy 17 lat, a to wiek, w którym można już tu grać, tylko trzeba mieć ogromne umiejętności - mówi Szulczek. Sam trener Warty też jest młody - najmłodszy w Ekstraklasie, ma 32 lata. <a href="https://sport.interia.pl/klub-warta-poznan/news-zmiana-w-ekstraklasie-warta-bierze-trenera-w-wieku-pilkarzy,nId,6090683">Teraz zaś jego asystentem został młodszy o ponad sześć lat Arkadiusz Szczerbowski</a>. - Pracowałem z nim w Wigrach, to był jego pierwszy krok na poziomie seniorskim. Doświadczenie i merytoryka nie zawsze muszą iść ze sobą w parze i tak samo jest z piłkarzami. To, że ma 25 lat wcale nie oznacza, że nie jest lepszy od jakiegoś 50-cio latka. Wiem, że będzie u nas wartością dodaną - twierdzi Szulczek. Dodatkowo w trakcie tygodnia na pojedynczych zajęciach mają go wspomagać też dwaj szkoleniowcy z Akademii Warty. Ofensywne poszukiwania Warty Poznań Szulczek chciałby też wzmocnień w ofensywie, choć zdaje sobie sprawę z tego, że niektóre ruchy Warta będzie czynić już w trakcie sezonu, a przed zamknięciem okienka. - Szukamy zawodnika, który mógłby grać na ósemce, ale też i pełnić rolę dziesiątki oraz skrzydłowego. Takiego, jak wiosną <a class="db-object" title="Miguel Luis" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-miguel-luis,sppi,3430" data-id="3430" data-type="p">Miguel Luis</a>. No i napastnika, który mógłby rywalizować z <a class="db-object" title="Adam Zrelak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-adam-zrelak,sppi,20330" data-id="20330" data-type="p">Adamem Zreľákiem</a>, ale też grać z nim razem. A jeśli Adam dozna kontuzji, to go dobrze zastąpić. Odejście Trałki, a właściwie zakończenie kariery przez tego piłkarza oznacza, że Warta straciła dużo doświadczenia w szatni. Pozostali najstarsi gracze są z rocznika 1992. - Tak, chcemy gracza doświadczonego, ale może to być też 28-latek, który ma za sobą te 150-200 meczów w Ekstraklasie, liznął więc trochę tego poziomu. Szukamy kogoś, kto przejmie pałeczkę po <a class="db-object" title="Łukasz Trałka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lukasz-tralka,sppi,19985" data-id="19985" data-type="p">Łukaszu Trałce</a>, choć wiem, że to nie jest do zrobienia jeden do jednego. Łukasz jest tylko jeden i nie można go zastąpić. Chciałbym, aby te rzeczy, które on robił dla drużyny teraz wykonywało kilku graczy. Szukamy więc piłkarzy jakościowych - twierdzi Szulczek. Burza przegoniła "Zielonych" z boiska <a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Warciarze</a> przez dwa tygodnie trenować będą na swoich obiektach w Poznaniu, później pojadą do Grodziska Wlkp. Pierwsze poniedziałkowe zajęcia były krótkie, bo burza i ulewa przegoniły piłkarzy z boiska. - Mieliśmy w zeszłym tygodniu jednostkę wprowadzającą, a później badania. Dostaliśmy w weekend wyniki, a są na tyle pozytywne, że możemy wejść już z mocniejszymi obciążeniami. Trzech zawodników na razie potrenuje w bardziej zindywidualizowany sposób - informuje Szulczek, który nie zamierza katować zawodników mocnymi przygotowaniami fizycznymi. - Te aspekty będziemy też realizować w trakcie gierek i sparingów. Sama motoryka jest uzupełniana po jakościowym treningu piłkarskim - kończy.