Jeszcze półtora miesiąca temu głośno mówiono w Poznaniu o możliwości <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-goraco-ws-kluczowego-meczu-sezonu-lech-chce-go-przeniesc-gra,nId,5910141">przeniesienia derbów Warty z Lechem na Stadion Miejski </a>- wtedy na trybunach mogło by się pojawić nawet ok. 40 tys. kibiców. Pomysł był kontrowersyjny, choć zgodny z prawem, gdyby zgodził się na to PZPN. A "kontrowersyjny" dlatego, że dałby tak naprawdę Lechowi dodatkowe spotkanie w roli gospodarza - nikt nie ma wątpliwości, że jego kibice byliby w Grodzisku w przytłaczającej wielkości. W Grodzisku Wlkp. też będą, ale trybuny są jednak mniejsze, co też powoduje mniejsze natężenie hałasu. Tymczasem Pogoń Szczecin czy Raków Częstochowa musiały grać właśnie w Grodzisku, a "Portowcy" nawet stracili tu dwa punkty. Warta Poznań nie ma sposobu na Lecha Majowe derby Poznania będą z jednego powodu historyczne - po raz pierwszy w Ekstraklasie odbędą się poza stolicą Wielkopolski z udziałem kibiców. Obie drużyny spotkały się w Grodzisku już w lutym zeszłego roku, ale wtedy - z uwagi na pandemiczne obostrzenia - mecz odbył się bez udziału kibiców. <a href="https://sport.interia.pl/klub-warta-poznan/news-derby-poznania-o-niesamowitej-dramaturgii-lech-wygral-z-wart,nId,5074516">Lech zresztą wygrał 2-1 po trafieniu Pedro Tiby w ostatniej akcji meczu</a>, choć do 81. minuty przegrywał 0-1. Tego jednego punktu zabrakło później Warcie do gry w eliminacjach Ligi Konferencji. W Poznaniu też dwukrotnie lepszy był Lech - jesienią 2020 roku wygrał 1-0 po golu Jakuba Modera, jesienią zeszłego roku już 2-0, choć długo nie mógł znaleźć sposobu na Wartę. Rekord frekwencji na meczu w Grodzisku Wlkp. Teraz obie drużyny są w innej sytuacji - to Warta broni się przed spadkiem z Ekstraklasy, a Lech walczy o mistrzostwo Polski. Być może "Zieloni" do derbów przystąpią już spokojni, ale warunkiem jest co najmniej zremisowanie, a najlepiej wygranie sobotniego starcia w Płocku. W Grodzisku emocji na pewno nie zabraknie, a sytuacja obu klubów spowodowała, że kibice rzucili się na bilety. Całe ponad pięć tysięcy wejściówek rozeszło się już na osiem dni przed spotkaniem - to zaś oznacza, że stadion po raz pierwszy zapełni się do ostatniego miejsca, a formalnie to 5080 miejsc siedzących. W tym sezonie <a href="https://sport.interia.pl/klub-warta-poznan/news-warta-poznan-przegrala-z-legia-warszawa-0-2-nieuznany-gol-sl,nId,5420561">największą frekwencję miało spotkanie Warty z Legią</a> - obejrzało je z trybun 3871 kibiców. Ponad dwa tysiące sympatyków futbolu było jeszcze na meczach z Rakowem (2362), Pogonią (2328) i Górnikiem (2105), a raz frekwencja nie przekroczyła tysiąca ( 924 osoby na meczu z Górnikiem Łęczna). Dla porównania - listopadowe derby przy Bułgarskiej w Poznaniu obejrzało 22799 osób. Derby Poznania w telewizji Dla kibiców, którzy spóźnili się na kupno biletów, pozostają transmisje w radiu lub telewizji. Derby Poznania - w sobotę 14 maja o godz. 15 - pokażą TVP Sport i Canal+ Sport, relacja "na żywo" także na sport.interia.pl. <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-final-pp-dawid-kownacki-czuje-sie-liderem-tego-lecha,nId,5998207">CZYTAJ: Piłkarz Lecha zapewnia, że to najsilniejszy "Kolejorz" w jakim występował!</a>