Gutkovskis trafił do Polski zimą. W lutym tego roku podpisał 4,5 letni kontrakt z Termalicą Nieciecza. Wiosną niespecjalnie mu szło. Zagrał w siedmiu meczach, ale w żadnym nie zdobył gola. Teraz jest inaczej. Z pięcioma bramkami na koncie jest najlepszym strzelcem swojego zespołu, a ekipa z malutkiej Niecieczy na swoim koncie ma tyle samo punktów, co otwierające tabelę Lotto Ekstraklasy Jagiellonia czy Lechia. Jeśli dziś ekipa z Małopolski pokona u siebie Wisłę Płock (początek meczu godz. 18), to będzie samodzielnym liderem. Gutkovskis trafiał dotychczas w meczach z Arką (1-0), Cracovią (3-2), dwa razy z Lechią (2-1) i przed tygodniem z Ruchem (1-0). Jest w ścisłej czołówce najlepszych strzelców. - Potrzebowałem trochę czasu, żeby zaaklimatyzować się w Polsce. Teraz wszystko jest już w porządku. Mam za sobą przepracowany obóz z drużyną i kilka bramek na koncie, na które pracuje cały zespół. Cieszę się, że tak dobrze nam idzie, wygrywamy ciężkie mecze, strzelamy bramki, a przy tym rywalowi nie łatwo trafić do naszej bramki - mówi Interii Gutkovskis. W trakcie kilkumiesięcznego pobytu w naszym kraju Łotysz szybko nauczył się mówić po polsku. - Pomagają koledzy. Nie tylko na treningach, ale też po ich zakończeniu. Sporo czasu spędzamy przecież razem - wyjaśnia. "Gutek", bo tak na niego wołają w Niecieczy, ma już na swoim koncie koronę najskuteczniejszego snajpera. Dwa lata temu dla swojego Skonto Ryga, strzelił w sezonie 28 bramek. - Teraz może nie uda mi się zdobyć ich tak wiele, ale zobaczymy, jak będzie. Na razie jest dobrze - cieszy się Gutkovskis, którego trener Czesław Michniewicz już ochrzcił przydomkiem... "białego Lukaku". - Tak mówią na mnie w drużynie, a trener stwierdza, że prezentuję podobny styl do Lukaku - uśmiecha się młodzieżowy reprezentant Łotwy, który teraz ma szansę debiutu w narodowym zespole swojego kraju. Właśnie dostał powołanie na mecze w eliminacjach mundialu 2018 przeciwko Wyspom Owczym i Węgrom na początku października. - Młody Gutkovskis świetnie odnajduje się w systemie gry z kontry, jaki prezentuje Termalica. Wystarczy spojrzeć na jego statystyki w meczu z Ruchem, zdobył zwycięską bramkę, na nim była czerwona kartka, do tego miał jeszcze inną sytuację do zdobycia gola. Ma dobre warunki fizyczne i nie gra statycznie. Cały czas stara się być w ruchu. Trzeba też powiedzieć, że trener Michniewicz znalazł mu idealną pozycję. Na środku ataku prezentuje się o dużo lepiej, niż na boku pomocy - podkreśla Radosław Gilewicz, który dla stacji Eurosport komentował ostatni mecz jedenastki z Małopolski. Michał Zicharz Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Ranking Ekstraklasy - kliknij!