Bruk-Bet Termalica Nieciecza przegrała u siebie z Lechem Poznań 1-3. W meczu padły aż dwa samobójcze gole, a w pierwszej połowie krwawych kontuzji doznali Akos Kecskes i Łukasz Trałka. Obaj musieli opuścić boisko.
Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Bruk-Bet Termalica - Lech
Relacja dostępna także na urządzeniach mobilnych
Mecz w Niecieczy od początku obfitował w dużo ostrej i krwawej gry. Już w siódmej minucie fatalnie zderzyli się Wołodymyr Kostewycz i Akos Kecskes. Głowa tego drugiego zalała się krwią. Zawodnikom założono specjalne opatrunki, ale Kecskes, chociaż próbował, nie był w stanie kontynuować gry. Krew przeciekała mu przez założony opatrunek i znacznie utrudniała skupienie się na boiskowych wydarzeniach.
Kilka minut później zderzyli się natomiast Łukasz Trałka i Vladislavs Gustkovskis. Tym razem pomocnik Lecha zalał się krwią i konieczna była zmiana. Na boisku w jego miejsce pojawił się Abdul Aziz Tetteh.
W 26. minucie "Słonie" stworzyły sobie jedną z ciekawszych okazji. Po groźnym strzale Łukasza Piątka, bramkarz Lecha z dużymi problemami wybił piłkę na rzut rożny.
"Kolejorz" częściej był przy piłce i próbował zaskakiwać rywala zwłaszcza dośrodkowaniami w pole karne. Gola w ten sposób udało im się jednak strzelić dopiero w 44. minucie. Po dograniu od Roberta Gumnego, piłkę do siatki rywala posłał Christian Gytkjaer.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza mogła doprowadzić do remisu w doliczonym czasie gry, ale strzał Bartosza Śpiączki obił tylko słupek bramki "Kolejorza".
W drugiej połowie Lech mógł szybko podwyższyć prowadzenie. W 55. minucie po znakomitym podaniu od Radosława Majewskiego, Mario Szitum znalazł się w świetnej sytuacji bramkowej. Posłał jednak futbolówkę nad poprzeczkę.
"Kolejarzowi" kilka minut później pomógł jednak Artiom Putiwcew. Po dośrodkowaniu w pole karne, obrońca posłał bowiem pechowo piłkę do własnej bramki.
Lech dominował i w 79. minucie miał jedną z najlepszych okazji do podwyższenia wyniku. Nicki Bielle Nielsen znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale Jan Mucha nie dał się pokonać i obronił jego strzał.
Tuż przed zakończeniem meczu gościom udało się zdobyć kontaktowego gola. Martin Miković uderzał futbolówkę zza "szesnastki", a ta pechowo odbiła się od Lasse Nielsena, który posłał ją do własnej bramki.
Kilka minut później goście prowadzili już jednak 3-1. Po świetnym dośrodkowaniu Nikiego Bille Nielsena, Radosław Majewski pewnym strzałem głową wpakował piłkę do siatki.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla Lecha Poznań. Dla "Słoni" była to trzecia porażka w tym sezonie w Ekstraklasie.
AK
Bramki: 0-1 Gytkjaer (44.), 0-2 Putiwcew (62. - samobój), 1-2 Lasse Nielsen (84. - samobój), 1-3 Majewski (88.)
Sędzia: T. Musiał
Widzów: 4 381