<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Śledź na bieżąco wynik meczu Bruk Bet Termalica Nieciecza - Górnik Łęczna</a>Od początku mecz toczył się w szybkim tempie. W 2. minucie pierwszy celny strzał z rzutu wolnego oddał Juhar. Górnik nie pozostawał dłużny. Po odbiorze piłki dobrze sprzed szesnastki uderzał Krzysztof Danielewicz. Krzysztof Pilarz odbił piłkę, jednak żaden z "Górników" nie zdążył z dobitką. W 13. minucie zakotłowało się pod bramką Sergiusza Prusaka, jednak obrońcy Górnika wyjaśnili sytuację dalekim wykopem piłki. W 15. Bramkarz łęcznian musiał pokazać swoje umiejętności. Patrik Misak wbiegł w pole karne i mocno uderzył. Prusak jednak zdołał odbić futbolówkę. Pierwszy kwadrans przebiegał pod dyktando Bruk-Betu, ale już w 19. minucie doskonałą sytuację znów zmarnował Danielewicz. Otrzymał doskonałe dośrodkowanie od Piotra Grzelczaka, opanował piłkę na piątym metrze, jednak jego uderzenie trafiło w słupek. W 25. znów groźnie było pod bramką niecieczan. Z rzutu wolnego do dośrodkowania najwyżej wyskoczył Radosław Pruchnik, jednak nie trafił nawet w światło bramki. Po okresie przewagi Górnika, inicjatywę przejął Bruk-Bet. Najpierw minimalnie nad poprzeczką główkował Juhar, a potem mocny strzał Mateusza Kupczaka sprzed pola karnego, na ciało przyjął Szmatiuk. W 33. minucie po podaniu Kornela Osyry z głębi pola, wprost w ręce Prusaka uderzył Samuel Stefanik. Pięć minut później Bruk-Bet Termalica objął prowadzenie po golu z kontrowersyjnego rzutu karnego, podyktowanego po zagraniu ręką. Pewnym egzekutorem został Jovanović. Po chwili bardzo agresywnie w polu karnym zagrał Pruchnik, jednak idealnie wybił piłkę. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy uderzał jeszcze Grzelczak, jednak żadnych problemów z pewnym chwytem nie miał Pilarz. Pierwsze minuty drugiej połowy należały do Górnika. W 50. minucie w pole karne wbiegł Danielewicz jednak jego dogranie wybili obrońcy Bruk-Betu. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Płasko w pole karne dograł Patryk Fryc, piłka minęła wszystkich zawodników, ale z lewej strony jeszcze raz futbolówkę w pole karne wstrzelił Misak, dopadł do niej Juhar i umieścił pod poprzeczką. Błyskawiczną bramkę kontaktową mogli zdobyć "Górnicy". Grzegorz Bonin oddał silny, płaski strzał, ale nogą instynktownie interweniował Pilarz. Po kwadransie przewagi Górnika Nieciecza zaatakowała mocniej. Dalibor Pleva mocno dośrodkował z lewej flanki, z piłką minął się Prusak, jednak nikt nie zamknął akcji z prawej strony pola karnego. W 74. groźnie zaatakowali łęcznianie. Bonin podał do Vojo Ubiparipa, ten zdecydował się na błyskawiczne uderzenie, ale mimo problemów, piłkę sparował Pilarz. W 79. minucie potężnie z 35 metrów uderzał Leandro, jednak futbolówka minęła bramkę. Końcówka spotkania należała do gości, jednak szansę na podwyższenie prowadzenia miał Jovanović z Bruk-Betu Termaliki. Po jego strzale z piątego metra, piłka minęła słupek bramki Prusaka. W doliczonym czasie gry honorową bramkę dla Górnika Łęczna zdobył Szmatiuk, który głową skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu Grzegorza Piesia. Bruk-Bet Termalica awansował na 4. pozycję w lidze i ma tylko punkt mniej od lidera Jagiellonii Białystok. Górnik Łęczna pozostaje na 14. miejscu. Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Górnik Łęczna 2-1 (1-0) Bramki: Jovanović (38. z karnego), Juhar (51.) - Szmatiuk (93.) <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-bruk-bet-termalica-gornik-leczna-2016-08-06,mid,580490" target="_blank">Raport meczowy - TUTAJ</a>