- Trenował z nami cały tydzień, ale niestety nie jest w 100 procentach zdrowy. Dlatego podjęliśmy decyzję, wspólnie ze sztabem medycznym, że jutro nie wystąpi - powiedział opiekun dwukrotnych mistrzów Polski (1973, 1976) podczas piątkowej konferencji prasowej. Przyznał, że Podbeskidzie jest teoretycznie łatwiejszym rywalem niż inne drużyny najwyższej klasy rozgrywkowej. Nie chodzi mu o dotychczasowe wyniki "Górali" w lidze (pozostają bez zwycięstwa). Po prostu jest bardzo dobrze rozpracowany ze względu na pierwszoligowe boje obu ekip. - Co prawda w 80 procentach jest to ten sam zespół, ale już zdążył nabyć doświadczenie na boiskach ekstraklasowych. To że go znamy znacząco nie ułatwi nam zadania - uważa Skrzypczak. Poprzedni mecz Podbeskidzia ze Stalą odbył się w Bielsku-Białej 11 sierpnia 2019 r. Wówczas bielszczanie wygrali aż 4-1. Mielczanie w poniedziałek odnieśli pierwsze zwycięstwo w Ekstraklasie, po powrocie do grona najlepszych. Pokonali na swoim stadionie Piast Gliwice 3-2. W tabeli zajmują 11. miejsce w dorobkiem pięciu punktów. Skrzypczak przyznał, na przykładzie meczu z gliwiczanami, iż poprawy wymaga gra jego drużyny w defensywie przy stałych fragmentach. Jest jednak bardzo zadowolony z psychiki piłkarzy, jak zareagowali na stratę drugiego gola. Przegrywali 1-2, a jednak zdobyli trzy punkty. Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godz. 15.00. Rafał Czerkawski <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2020-2021,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>