W pierwszej połowie piłkarze obu ekip nie zaprezentowali zebranym przed telewizorami kibicom zbyt wiele. Dwie warte uwagi sytuacje stworzyli sobie gospodarze. W 10. minucie świetny strzał głową Mateusza Matrasa obronił Daniel Bielica, a w 38. minucie Mateusz Mak nie trafił z kilku metrów w bramkę, po niezłym dograniu Petteriego Forsella.Warta miała ogromnego pecha. W 34. walkę z kontuzją przegrał Mario Rodriguez, którego zastąpił na placu gry Gracjan Jaroch. 22-latek sam jednak jeszcze przed przerwą opuścił murawę z urazem, więc na boisku zameldował się tuż przed drugą połową Jan Grzesik. Trzecia szybko przeprowadzona przez poznaniaków zmiana była wynikiem roszady taktycznej po czerwonej kartce, którą w 35. minucie obejrzał Mateusz Spychała. 22-latek stracił piłkę przy linii środkowej boiska, dzięki czemu Grzegorz Tomasiewicz mógłby osamotniony pędzić na bramkę Warty. Mógłby, bo Spychała szybko sprowadził go do parteru, za co wyleciał z boiska. Obraz gry nie odzwierciedlał przewagi liczebnej Stali, która nie wiedziała, jak przełamać obronę rywala. W 59. minucie gospodarze mieli mnóstwo szczęścia. Łukasz Trałka niekonwencjonalnym strzałem obił poprzeczkę, a uderzenie Jakuba Kuzdry zostało zblokowane. VAR analizował jeszcze tę sytuację, sprawdzając czy Krystian Getinger nie faulował Bartosza Kieliby. Ostatecznie sędzia nie wskazał "na wapno".W poprzeczkę trafiła także Stal, a dokładniej Jakub Wróbel, który finalizował składną akcję mielczan. Warta - mimo osłabienia - nie poddawała się, walcząc o zwycięstwo i w 88. minucie dopięła swego. Grzesik zagrał prostopadle do Mateusza Kuzimskiego, ten z łatwością zwiódł dwóch obrońców i płaskim strzałem pokonał bramkarza, zapewniając przyjezdnym komplet punktów. TBEkstraklasa - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy