W ostatniej kolejce Śląsk zmierzył się na własnym stadionie z Lechem i było to jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie Ekstraklasy. Obie drużyny grały ofensywnie i pod bramkami wiele się działo. Żałować można było tylko, że padły zaledwie dwa gole, bo padł remis 1-1. "W Krakowie znowu zmierzą się dwa zespoły, które lubią grać ofensywnie i może to być jeszcze lepsze widowisko niż nasz pojedynek z Lechem. Patrząc na ostatni występ Wisły (2-3 w Kielcach z Koroną - przyp. red), gdy nawet w dziesiątkę walczyła o zwycięstwo, możemy być pewni, że kibice w sobotę wieczorem na stadionie i przed telewizorami będą usatysfakcjonowani" - zapewnił Barylski. Szkoleniowiec zdradził, że starcie z Lechem kosztowało Śląsk wiele wysiłku oraz zdrowia i kilku zawodników narzekało w tygodniu na drobne urazy. "25 fauli popełnionych przez Lecha miało odzwierciedlenie w dyspozycji zdrowotnej naszych zawodników. Kilku graczy musiało trenować w tygodniu indywidualnie, ale mamy nadzieję, że na Wisłę będą gotowi. Mamy jeszcze dwa dni i zobaczymy, jak się to ułoży" - dodał. Poza kontuzjowanymi z zespołem nie trenował również będący w rundzie jesiennej w świetnej formie Sebastian Mila, którego dopadło przeziębienie. Lider środkowej linii, według Barylskiego, powinien jednak w sobotę być już zdolny do gry. "Wiemy, że w Wiśle nie zagrają Maciej Sadlok i Łukasz Burliga, ale my analizując rywala nie bierzemy tego pod uwagę, bo oceniamy zespół jako całość. Wisła to jest Wisła. Ona nawet w meczach przegranych pokazywała, że jest bardzo groźna. To trudny przeciwnik, który ma dobrych piłkarzy mogących walczyć o najwyższe cele" - ocenił drugi trener Śląska. Przyznał, że wraz z Tadeuszem Pawłowskim nie szykują na Wisłę specjalnej taktyki, co oznacza, że tak jak w poprzednich spotkaniach, będą chcieli narzucić swój styl i grać ofensywnie. To oznacza również, że żaden z zawodników nie zostanie oddelegowany do indywidualnego pilnowania lidera środkowej linii zespołu z Krakowa - Semira Stilicia. "Indywidualne krycie nie wchodzi w rachubę. Za pilnowane Stilica będzie odpowiedzialny ten zawodnik, w którego strefie lider Wisły będzie operował. Mamy świetnych zawodników w środku pola, którzy coraz lepiej czytają grę i wierzymy, że sobie poradzą z Bośniakiem. Poza tym Wisła ma jeszcze kilku świetnych piłkarzy i trzeba będzie uważać na wszystkich" - zakończył Barylski. Po 14 kolejkach Śląsk ma 27 punktów i w tabeli jest drugi. Wisła z 24 zajmuje piąte miejsce. Prowadzi Legia Warszawa - 29. Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy