Mistrzowie Polski prowadzili już od 7. minuty, gdy wspaniałego gola zdobył Sobota, gospodarze jednak wrównali po przerwie, a potem obronili remis, mimo że kończyli mecz w dziewięciu."Nie możemy powiedzieć, że ten remis to nasza porażka - ocenił Sobota, który we wtorek zaliczył też występ w reprezentacji Polski w spotkaniu z Mołdawią. "W Bielsku zawsze grało się ciężko, ale generalnie myślę, że w końcowym rozrachunku straciliśmy dwa punkty. Grając w przewadze mogliśmy pokusić się o zwycięstwo. Przy moim golu na pewno nie było tak, że rywale mi nie przeszkadzali, na pewno chcieli odebrać mi piłkę, ale dobrze że im się to nie udało, bo dzięki temu zdobyłem gola. Cieszy mnie to, że trafiłem do bramki rywali, ale szkoda że nie wygraliśmy"."Nie jestem zadowolony z dzisiejszego rezultatu, choć z drugiej strony każdy punkt jest cenny" - dodał obrońca Śląska Amir Spahić. "Jeśli za tydzień wygramy z GKS-em Bełchatów, to wynik z Bielsko-Białej będzie zupełnie inaczej odbierany. Bardzo dobrze weszliśmy w to spotkanie. W pierwszej połowie fajnie graliśmy piłką, kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Po przerwie sytuacja się zmieniła. Podbeskidzie ruszyło na nas trzema, czterema napastnikami, a my za bardzo się cofnęliśmy. Nie trzymaliśmy się przedmeczowych założeń - mniej graliśmy piłką, a więcej długimi podaniami. Musimy dalej pracować. Niedawno doszło do zmiany trenera, zaczęliśmy trenować nieco inaczej i jestem przekonany, że już niedługo przyjdą tego efekty".Inny obrońca mistrzów Polski, Rafał Grodzicki dostrzegł poprawę w wielu elementach gry zespołu." Wszystko zmierza ku lepszemu, w wielu fragmentach to potwierdziliśmy i mam nadzieję, że tak będzie do końca sezonu" - stwierdził. "Z Tomkiem Jodłowcem na środku obrony coraz lepiej się rozumiemy, asekurujemy się wzajemnie, a w wielu elementach pokazaliśmy, że zaczyna to wszystko lepiej wyglądać. Mam nadzieję, że ten mój uraz to nie jest nic groźnego, po prostu bardzo mocne stłuczenie. Jeden z rywali nastąpił mi na łydkę korkami, ale wszystko powinno być dobrze".