Jak poinformował w sobotę rzecznik prasowy klubu Michał Mazur, według piłkarskiej federacji obie trybuny są tymczasowe i nie mogą być dopuszczone do rozgrywek europejskich. UEFA nie zezwoliła na sprzedawanie biletów na żadną z tych trybun i nakazała, by kibice Lokomotiwu zasiedli w wydzielonym sektorze na trybunie krytej. - Śląsk już odwołał się od tej decyzji - mówił Mazur. Prezes Śląska Piotr Waśniewski dodał, że obie trybuny powstały przed kilkoma laty podczas modernizacji stadionu przy ul. Oporowskiej i nigdy nie funkcjonowały jako trybuny tymczasowe. W tym czasie, oprócz meczów ligowych, odbyły się tutaj spotkania pod egidą UEFA: Puchar Kobiet i Region's Cup oraz mecz reprezentacji Polska - Słowenia. - Nigdy nie otrzymaliśmy żadnych uwag dotyczących tych trybun. Co więcej, mają one niezbędne certyfikaty i zezwolenia. Liczymy, że UEFA weźmie pod uwagę nasze argumenty i ostatecznie zezwoli na skorzystanie z obydwu trybun podczas meczu z Lokomotiwem - podkreślił Waśniewski. Jeśli UEFA podtrzyma swoją decyzję, będzie to oznaczało, że na stadion wejdzie o ok. 1600 kibiców mniej. W sobotę rozpoczęła się sprzedaż biletów, ale obecnie w kasach nie można kupić wejściówek na trybunę północną oraz na sektory A i B na trybunie krytej, gdzie w wypadku odrzucenia odwołania przez UEFA, powstanie sektor dla kibiców bułgarskiego klubu. Spotkanie trzeciej rundy piłkarskiej LE rozegrane zostanie w czwartek o godz. 16.45. Zobacz zestaw par III rundy el. LE