Spotkanie z Polonią będzie dla mistrzów Polski trzecim meczem, który rozegrają w ciągu ostatnich siedmiu dni. Przed tygodniem wrocławianie pokonali na własnym boisku Górnika Zabrze 2-1 w meczu ligowym, a w środę wygrali z Wisłą Kraków 2-1 w pierwszym meczu półfinałowym PP. - Oba pojedynki kosztowały nas dużo sił. Nie podjęliśmy jednak jeszcze decyzji, czy przed meczem w Warszawie dokonamy jakichś korekt w składzie. W drużynie jest wielka motywacja, by w spotkaniu z Polonią zaprezentować się na takim samym poziomie, jak w dwóch poprzednich meczach - powiedział Levy. Oceniając sobotniego rywala szkoleniowiec Śląska przyznał, że Polonia to groźny przeciwnik, który przed dwoma tygodniami zagrał bardzo dobry mecz przeciwko Legii Warszawa. - To dla nas przestroga, by nie lekceważyć rywala. Mecz z Legią pokazał, że w Polonii jest jakość i siła. Gra tam również kilku młodych zawodników, którzy chcą pokazać się z jak najlepszej strony - dodał. W sobotę opiekun Śląska będzie mógł skorzystać z wszystkich swoich zawodników. Do składu Śląska powracają pauzujący wcześniej za kartki bramkarz Marian Kelemen i obrońca Marcin Kowalczyk. Aż pięciu piłkarzy mistrza Polski, m.in. Sebastian Mila i Rok Elsner musi jednak uważać, bo każdy kolejny żółty kartonik oznacza dla nich przymusowy odpoczynek. Levy zaznaczył, że kłopoty finansowe, z którymi w ostatnich tygodniach boryka się Polonia, nie mają dla jego zespołu żadnego znaczenia. - Musimy się koncentrować na sobie i własnej pracy - zakończył. Dotychczas Śląsk grał z Polonią 23 razy. Dziewięć spotkań zakończyło się zwycięstwem wrocławian, czterokrotnie mecze kończyły się remisem, a 10 razy lepsza okazywała się drużyna ze stolicy. Początek sobotniego spotkania, które odbędzie się w Warszawie, zaplanowano na godz. 15.45.Ekstraklasa: Wyniki, strzelcy, tabela. NA ŻYWO