Do postawy linii defensywy Śląska można mieć największe zastrzeżenia. Najrówniej z obrońców w ostatnich spotkaniach prezentował się właśnie Pawelec, który grał niemal bezbłędnie i dodatkowo doskonale asekurował kolegów. - Byłem zaskoczony kartką w meczu z Ruchem. Trafiłem wślizgiem w piłkę, ale sędzia widział to inaczej i uznał, że trafiłem w nogi rywala. Później mi jeszcze tłumaczył, że to był mój już trzeci faul i musiał mnie ukarać kartką. Szkoda, bo nie będę mógł pomóc zespołowi w środę - powiedział Pawelec. Przed sezonem wydawało się, że będzie on jedynie rezerwowym i na boisku będzie pokazywał się sporadycznie. W ostatnim sparingu przed startem rozgrywek Rafał Grodzicki nabawił się jednak urazu i trener Stanislav Levy z konieczności postawił na Pawelca. Ten nieoczekiwanie błysnął bardzo wysoką formą i stał się szybko pewniakiem w wyjściowej jedenastce. Trener nie ma dużego wyboru i w środę Pawelca zastąpi Grodzicki. Jest co prawda jeszcze w kadrze Oded Gavish, ale w barwach Śląska nie rozegrał jeszcze ani jednego dobrego spotkania i nie ma szans na wyjście w podstawowym składzie. Poza Pawelcem w kadrze Śląska na mecz z Cracovią zabraknie również Amira Spahica, który po kontuzji dopiero wznowił treningi i jeszcze nie jest gotowy do gry. Początek meczu Śląsk - Cracovia o godzinie 18.