26 lutego w ramach 22. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław grał u siebie z Lechem Poznań. Wrocławianie odnieśli ważne zwycięstwo 2:1, dzięki czemu oddalili się od strefy spadkowej, ale uwagę wielu obserwatorów tego spotkania przykuł transparent wywieszony na trybunie, gdzie umiejscowiony jest "młyn" kibiców Śląska. Widniał na nim napis "To nie nasza wojna", nawiązujący do działań wojennych dziejących się na terenie Ukrainy, która musi sobie radzić z rosyjską agresją. Dodatkowej powagi całej sytuacji dodawał fakt, że mecz miał miejsce kilka dni po rocznicy wybuchu wojny. PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław ukarany za transparent wywieszony w trakcie meczu z Lechem Poznań Według informacji "WP Sportowe Fakty" Komisja Ligi nie tylko zajęła się tym zdarzeniem, ale zdecydowała o wymierzeniu kary dla wrocławskiego klubu. Śląsk według niej ma zapłacić 15 tysięcy złotych za zachowanie kibiców i ogólną organizację spotkania z "Kolejorzem". Na ten moment kara jest nieprawomocna, a klub ma prawo się od niej odwołać. Jak podkreśla w rozmowie z portalem dyrektor ds. komunikacji Ekstraklasa S.A. Bartosz Orzechowski, wysokość kary spowodowana była faktem, że tego typu sytuacja zdarzyła się na wrocławskim stadionie ponownie. Na początku października zeszłego roku Śląsk grał u siebie z Wartą Poznań i na tej samej trybunie pojawiło się płotno z hasłem "Stop ukrainizacji Polski". Wtedy skończyło się tylko na piśmie ostrzegawczym, ale powtórzenie takiego zachowania poskutkowało już karą. Śląsk odniósł się do wyżej wspomnianego transparentu w oficjalnym oświadczeniu. - WKS Śląsk Wrocław SA stanowczo odcina się od wszelkich haseł o charakterze politycznym i negatywnie ocenia eksponowanie ich w czasie meczów. Transparent z napisem: "To nie nasza wojna", pojawił się na trybunach bez wiedzy klubu - napisano. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Śląsk jako klub wykonywał wiele inicjatyw mających na celu wsparcie potrzebujących w Ukrainie.